Spójnia Stargard rok 2013 zakończyła porażkami ligowymi w Łańcucie z Sokołem i w Krośnie z MOSiR oraz przegranymi meczami z AZS Kutno i Stalą Ostrów Wielkopolski w turnieju finałowym Pucharu Polski na szczeblu I i II ligi.
Rok 2014 koszykarze i trenerzy stargardzkiego zespołu rozpoczęli więc w kiepskich humorach, ale mają szansę szybko je poprawić.
W ten weekend rozegrana zostanie piętnasta seria spotkań w I lidze, a Spójnia zagra na swoim terenie z Astorią Bydgoszcz. Rywalem będzie drużyna, która też plasuje się w dolnych rejonach tabeli i powinna być w zasięgu stargardzkiego zespołu.
Spójnia będzie chciała zrewanżować się za porażkę w pierwszej rundzie w Bydgoszczy, kiedy to przegrała 68:80. Tamten mecz był wyrównany, poza trzecią kwartą. To w niej Astoria wygrała tą część 20:9 uzyskując przewagę, której skutecznie później pilnowała.
Słabsza jedna kwarta to problem stargardzkiego pierwszoligowca od początku sezonu. Niemal w każdym spotkaniu przytrafia się taka i przez to Spójnia nie ma szans na zwycięstwa.
W niedawnych meczach w Łańcucie i Krośnie już pierwsze kwarty ustawiły ich przebieg. Seria niecelnych rzutów z Sokołem spowodowała, że stargardzki pierwszoligowiec przegrywał 0:9, a z MOSiR, że zrobiło się 0:25.
Były też mecze, jak choćby z MKS Dąbrowa Górnicza i w Pucharze Polski ze Stalą Ostrów, że słaba czwarta kwarta decydowała o porażce Spójni.
W Dąbrowie Górniczej ostatnie dziesięć minut stargardzki zespół przegrał 6:19, a całe spotkanie 65:72. Natomiast ze Stalą czwartą kwartę Spójnia przegrała 6:12, a cały mecz 56:62.
Niemal w każdym meczu w tym sezonie stargardzka drużyna ma taką kwartę, w której nie zdobywa dziesięciu punktów. To wydaje się być jeden z głównych problemów Spójni. Żeby częściej wygrywać, potrzeba równej gry stargardzkiego zespołu przez całe spotkania.
Stargardzka drużyna miała kiepską pierwszą część sezonu i teraz najważniejszym zadaniem jest zachowanie statusu pierwszoligowca. Tylko jeden zespół zostanie zdegradowany do II ligi i to jest pozytywna informacja dla Spójni. Kluby z Poznania, Jaworzna, Bydgoszczy, Pruszkowa powinny być w zasięgu stargardzkiego zespołu. Żeby skutecznie z nimi rywalizować potrzeba poukładania spraw nie tylko na boisku.
Ostatnie tygodnie nie były spokojne w Spójni. Doszło nawet do tego, że Wiktor Grudziński stracił opaskę kapitana. W sobotę się okaże, czy na krótko, czy może dłużej.
Po tym jak po dziewięciu ligowych spotkaniach trenerem przestał być Ireneusz Purwiniecki, a jego miejsce zajął dotychczasowy asystent Czesław Kurkianiec, w Spójni pozostaje nieobsadzona funkcja drugiego trenera. Nie jest to dobre rozwiązanie, bo ktoś podpowiadający z boku pierwszemu trenerowi powinien być.
Tymczasem w Spójni asystentem trenera stał się prezes klubu Marek Kisio, którego zobaczyć można w czasie meczu na ławce z trenerem i zawodnikami, przekazującemu rozmaite uwagi. Tak być nie powinno. Kto inny powinien być od prowadzenia zespołu, a kto inny od zarządzania klubem.
Stargardzki klub na nadmiar pieniędzy nie narzeka, więc może poszukać drugiego trenera wśród zawodników? Wiktor Grudziński i Marcin Stokłosa wydają się być odpowiednimi kandydatami, z racji dużego boiskowego doświadczenia.
Za Grudzińskim przemawia to, że jest wychowankiem stargardzkiego klubu i ze Stargardem wiąże przyszłość, a do tego jest w trakcie zdobywania kolejnej trenerskiej licencji i nie ukrywa, że po tym sezonie kończy karierę koszykarza.
Sobotni mecz Spójni z Astorią Bydgoszcz w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji w Stargardzie rozpocznie się o godzinie 17. W piętnastej kolejce I ligi zagrają także: Stal Ostrów Wielkopolski ze Startem Lublin, SIDEn Toruń z AZS Kutno, MCKiS Jaworzno z Sokołem Łańcut, Wilki Morskie Szczecin z MOSiR Krosno, MKS Dąbrowa Górnicza ze Zniczem Basket Pruszków, WKK Wrocław z AZS Politechnika Poznańska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?