W ekipie gospodarzy wszyscy są w pełni sił. - Czeka nas ciężki mecz, ale jesteśmy na to przygotowani - ocenia trener Grzegorz Chodkiewicz.
Gracze stargardzkiego zespołu już nie mogą doczekać się meczu. Długa, półroczna przerwa między rozgrywkami sprawiła, że wszyscy są już stęsknieni grania o ligowe punkty.
- W treningu jesteśmy ponad dwa miesiące i chcemy już zagrać o większą stawkę - mówi Wiktor Grudziński, kapitan Spójni. - Inauguracja i to, że gramy derby gwarantują emocje. Center Spójni liczy na stargardzkich kibiców. - Ich doping bardzo nam pomoże - mówi Wiktor Grudziński.
- To będzie mecz ciężki gatunkowo, kto pierwszy poradzi sobie z nerwami, ten wygra.
Trenera stargardzkiego pierwszoligowca najbardziej cieszy to, że wszyscy podstawowi zawodnicy poradzili już sobie z urazami i w sobotę będą w pełni sił.
- Spójnia i AZS Szczecin miały podobne problemy przed sezonem, w sparingach nie mogliśmy grać w pełnych składach i dlatego nie wiadomo do końca, na co kogo stać - ocenia Grzegorz Chodkiewicz, trener Spójni. - Wszyscy beniaminkowie są w tym sezonie mocni i szczególnie w pierwszym meczu po awansie będą chcieli wypaść jak najlepiej. Czeka nas ciężki mecz, ale jesteśmy na to przygotowani.
Stargardzki zespół przed sezonem wzmocnili Sławomir Buczyniak z Górnika Wałbrzych, Rafał Kulikowski z Żubrów Białystok i Marcel Wilczek z Zastalu Zielona Góra.
Dwaj pierwsi już teraz mogą liczyć na to, że sporo pograją w lidze. W Spójni, podobnie jak w poprzednim sezonie, główne role będą odgrywać Marcin Stokłosa, Wiktor Grudziński i Jerzy Koszuta.
Akademicy do derbowego spotkania przystąpią z nowym kapitanem, Maciejem Sudowskim i rozgrywającym - Łukaszem Pacochą.
Zagrać nie może Tomasz Semmler. Letnia przerwa przyniosła kilka istotnych zmian w zespole. Z drużyną pożegnali się Andrzej Karaś, Tomasz Mrożek i Tomasz Gielo. Dołączyli Łukasz Pacocha i Tomasz Semmler, z tym, że ten drugi zerwał więzadła w kolanie i pierwszą rundę ma z głowy.
W AZS zmienił się też kapitan. Karola Pytysia, pełniącego tę fukcję przez kilka lat, zastąpił Maciej Sudowski.
- Nawet z tego się cieszę. Po pierwsze Maciek jest bardziej doświadczonym zawodnikiem i to on powinien kierować zespołem w I lidze, a po drugie mogę w czasie spotkań skupić się tylko na grze - mówi Pytyś, który wystąpił we wszystkich siedmiu derbowych meczach ze Spójnią.
- Najlepiej wspominam pierwszy mecz play off w Stargardzie. To był nasz popisowy występ. Oby było podobnie w sobotę. Mobilizacja jest u nas podwójna. Nie dość, że inauguracja, to jeszcze derby - dodał center AZS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?