Spójnia na początku broniła mało agresywnie. Rywale łatwo zdobywali pozycje rzutowe pod koszem stargardzian i punktowali. Po jednej z takich akcji w 5 minucie wygrywali 11:7.
Gospodarze mieli większe problemy z wypracowaniem pozycji rzutowej, a dodatkowo kilka razy zgubili piłkę. Mimo to w 9 minucie przegrywali tylko punktem. W drugiej kwarcie Spójnia miała ogromne kłopoty w ofensywie. Jak już nasi koszykarze przebili się przez defensywę gości, to pudłowali. W efekcie przez sześć minut tej części tylko raz trafili z gry. W 17 minucie AZS wygrywał 33:11.
Stołeczny zespół trafiał już nie tylko spod kosza, ale też z dystansu. Po kolejnej trójce goście prowadzili już 36:23. Wtedy takim samym trafieniem odpowiedział Marcin Stokłosa, co było sygnałem dla Spójni, że jednak można grać skutecznie. Po dwudziestu minutach stargardzianie przegrywali dziesięcioma punktami.
Trzecia kwarta to najpierw skuteczne akcje gości i powiększenie przewagi do piętnastu punktów, a później odrabianie strat przez stargardzki zespół. Trójki Łukasza Bodycha, Marcina Stokłosy i Adama Parzycha pozwoliły Spójni znów złapać kontakt z AZS.
W czwartej kwarcie stargardzianie kilka razy zmniejszyli straty do pięciu punktów, ale goście wtedy odpowiadali trafieniami. I tak kontrolowali sytuację do końca, zapewniając sobie zwycięstwo w pierwszej rundzie play off 2:0.
Spójnia Stargard - AZS Politechnika Warszawska 61:67
Parzych 18 (dwa razy za 3 pkt), Stokłosa 13 (3), Stępień 8 (2), Koszuta 7, Buczyniak 5 (1), Bodych 3 (1), Grudziński 3, Grzegorzewski 2, Kulikowski 2.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?