Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spłonęła willa fabrykanta. Nikt nie chciał jej kupić, teraz zostanie rozebrana

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Po pożarze zabytkowego budynku trwa ustalanie przyczyn, miasto zapewnia, że sprawę przyszłości obiektu ma na uwadze.

- Nie podajemy wstępnej przyczyny pożaru. Zostanie powołany do tego specjalny zespół, który zajmie się wyjaśnieniem - mówi młodszy aspirant Przemysław Majer z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.

W czasie akcji strażacy wstrzymali ruch na pobliskiej linii kolejowej. - Istniało ryzyko, że ściana budynku runie na sieć trakcyjną i dojdzie do porażenia strażaków - dodaje młodszy aspirant Przemysław Majer. W akcji uczestniczyły najpierw cztery, a potem siedem zastępów straży pożarnej. Na szczęście nikt nie ucierpiał w pożarze. Po sześciu godzinach akcja została zakończona. Spłonęła konstrukcja dachu i drewniana klatka schodowa.

Ruch pociągów towarowych na linii obok budynku został wstrzymany do 20 czerwca. Pasażerskie kursowały tylko w przypadku awarii mostu zwodzonego nad Regalicą.

- 20 czerwca zapadnie decyzja nadzoru budowlanego, co do stanu budynku. Niewykluczone, że wstrzymanie ruchu zostanie przedłużone, Nawet w przypadku rozbiórki budynku trzeba będzie zdemontować sieć trakcyjną - wyjaśnia Bartosz Pietrzykowski z PKP PLK.

Problem rozwiązał się sam...

Willa od lat stała opuszczona. Ostatni najemca opuścił budynek w maju 2017 roku. Wojewódzki Konserwator Zabytków wpisał budynek w 2019 do rejestru zabytków, całkowicie zamykając możliwość jego wyburzenia. Miasto próbowało sprzedać obiekt z dużym upustem. Radni zgodzili się, by willę w Podjuchach sprzedać aż z 99-procentową bonifikatą. Bez efektu. Teraz jak widać problem rozwiązał się sam.

- Rada Miasta Szczecin we wrześniu 2021 r. wyraziła zgodę na zbycie nieruchomości przy ul. Niklowej 11 w Szczecinie. Został sporządzony operat szacunkowy, ustalona cena wywoławcza do przetargu oraz podany do publicznej wiadomości wykaz o planowanym zbyciu nieruchomości. Wczorajszy pożar będzie miał z pewnością wpływ na zwiększenie zakresu niezbędnych prac konserwatorskich zabezpieczających nieruchomość, dlatego tez do określenia dalszych kierunków działań niezbędne jest oszacowanie skali zniszczeń - mówi Sylwia Cyza -Słomska z Centrum Informacji Miasta.

Willa w Podjuchach i jej historia

Historia miejsca jest interesująca. W 1834 r. na nieruchomościach obok (wówczas Fabrikstrasse) powstał zakład wyrobów szamotowych Ferdinanda Didiera. W 1861 r. fabryka została sprzedana Karlowi Heinrichowi Seeger, kupcowi z Berlina, a w pięć lat później trafiła w ręce Karla Gottlieba ze Schwedt. Ten w 1872 r. odsprzedał ją berlińskiemu kupcom Ferdinandowi Seehausenowi i Toepkemu.

- Na końcu trafiła w ręce kupca Eggensteina i rentiera Carla Hoerninga - wyjaśnia komisarz dr Marek Łuczak. - W tym czasie właśnie, czyli około roku 1875, gdy była rozbudowywana o nowe budynki, powstała przy Niklowej 11 willa przeznaczona na mieszkanie dla dyrektora fabryki i biura.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński