Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spłonęła stodoła i fiat

Elżbieta Lipińska, 10 października 2005 r.
W niedzielę sąsiedzi państwa Borkowskich pomagali im w porządkowaniu pogorzeliska.
W niedzielę sąsiedzi państwa Borkowskich pomagali im w porządkowaniu pogorzeliska. Elżbieta Lipińska
- W nocy z piątku na sobotę około godziny 23 usłyszeliśmy potężny huk. Myślałam, że to ktoś strzelał - mówi Danuta Borkowska z Choszczna, która niedawno w Chłopowie (gm. Krzęcin) kupiła posiadłość do remontu.

Kiedy pan Antoni Borkowski wyszedł na dwór okazało się, że w stojącej zaledwie 3 metry od domu stodole wybuchł pożar. - Mogliśmy się spalić. Do stodoły nie było jak wejść, aby uratować fiata uno, łódkę i wózek do niej. Remontujemy całe obejście, więc znajdowała się tam też przyczepa desek - mówi właściciel.

Na miejsce przybyli strażacy z OSP w Bierzwniku, Krzęcinie i Chłopowie. Pożar gasili do rana. Jeszcze wczoraj pogorzelisko tliło się. Właściciele oszacowali swoje straty na około 40 tysięcy złotych. Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Choszcznie.

Kilka tygodni temu spłonęła stodoła w pobliskim Objezierzu, w czerwcu zaś w sąsiednim Rębuszu (gm. Bierzwnik).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński