Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spięcie na linii Brudziński-Nitras

Mariusz Parkitny
W tle politycznych waśni związanych z uchwalaniem ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa doszło do spięcie między szczecińskimi posłami: Wicemarszałkiem Joachimem Brudzińskim z PiS oraz posłem Sławomirem Nitrasem z PO.

Początek wymianie „uprzejmości” dała sprawa wypowiedzi posłanki Krystyny Pawłowicz do posła mniejszości Niemieckiej, Ryszarda Galli. Posłanka pytała m.in. czy sędziowie mają wydawać wyroki w imieniu Polski czy Berlina?

Takie zachowanie zbulwersowało posła Nitrasa.
- Niestety to prawda. Przy biernej postawie marszałka Brudzińskiego obrażano posła mniejszości narodowej. To obrzydliwie zachowanie jest obce naszej parlamentarnej i państwowej tradycji. Potem będziemy się dziwić reakcjom zagranicznym. Solidaryzuję się z posłem Ryszardem Gallą” – pisał Nitras na Twitterze.

Na odpowiedź wicemarszałka nie trzeba było długo czekać.
Powołał się się na materiał Wprost.pl, który wskazywał, że wicemarszałek wcale nie przeszedł nad wypowiedzią posłanki bez reakcji. Prawdomówność posła Nitrasa określił mianem oksymoronu i nawiązał do słynnej anegdot ks. Tischnera o trzech rodzajach prawdy.

Po takiej odpowiedzi Nitras nie dał za wygraną.
- Pozwoliłeś obrażać posła na Sejm tylko dlatego, ze reprezentuje mniejszość narodową. Hańba” – napisał.

No to wicemarszałek mu odpowiedział:
- W stosunku do poseł K. Pawłowicz zastosowałem procedurę Regulaminu Sejmu art. 175 ust.3. Gdybyś (jak zwykle) nie zachowywał się skandalicznie i nie przeszkadzał w prowadzeniu obrad, zagłuszając skandaliczną wypowiedź pod adresem posła Galli, to uruchomiłbym dalsze artykuły RS” – stwierdził Joachim Brudziński.

Na to poseł Nitras:
- Nie żartuj z poważnych spraw. Mam nadzieję, że w przyszłości przynajmniej nie pozwolisz na takie zachowanie. Że to będzie dla Ciebie poważna nauczka. Nie wolno pozwalać na takie zachowanie. Szczególnie wobec obywateli polskich innych narodowości. Szczególnie” – dodał.

Na to Brudziński:
- Tak panie pośle, w przyszłości zawsze mam zamiar korzystać z artykułu 175 ust3.4.5 w stosunku do WSZYSTKICH posłów, którzy zachowują się w Sejmie jak klaun w cyrku. Mam nadzieję, że nasza rozmowa będzie dla pana i innych okazją, aby z uwagą przeczytać ten artykuł Regulaminu Sejmu” – odpisał.
Po tym wpisie dyskusja weszła na tory mocno prywatne.
Nitras:

„Joachim. Daj spokój. Przyłożyłeś wielokrotnie rękę do odebrania mi pensji mimo, że nie było regulaminowych podstaw. Znasz moja żonę, choćby dlatego powinna zadrżeć Ci ręka. Nie drgnęła, słowa nic nie zmienią. Te święta też mamy z połową pensji. Najlepszego dla całej Twojej Rodziny na Święta – napisał

Wtedy wicemarszałek nazwał posła „Sławomirem”

- Sławomirze daj spokój, ja jak przekroczyłem przed świętami dozwoloną prędkość na drodze, to zapłaciłem mandat za moją oczywistą winę i nie pochlipywałem, nie mieszałem do tego mojej żony, którą znasz, ani Ciebie (chociaż jako poseł stanowisz obowiązujące prawo)” – odpowiedział poseł.
I dodał hasztag #chłopakiniepłaczą.

Na tym wymiana zdań się skończyła. Na razie. raz posłowie wdają się w ostre dyskusje na piątkowym posiedzeniu Sejmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński