Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spalarnia powstanie na Międzyodrzu?

Marek Rudnicki
www.sxc.hu
Mieszkańcy Wyspy Puckiej spotkali się dziś w magistracie z Michałem Przepierą, dyrektorem wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Temat gorący ostatnio: spalarnia, która może powstać w tej właśnie dzielnicy.

Wbrew różnych sugestiom, które padały wcześniej z ust urzędników dyrektor Michał Przepiera stanowczo stwierdził, że żadna decyzja jeszcze nie zapadła.

Te słowa w czasie niemal dwu i pół godzinnego spotkania powtórzył jeszcze dwukrotnie. Przyznał jednak, że rozpatrywane są dwa miejsca w tej dzielnicy: ul. Gdańska (obok Elektrowni Szczecin) oraz nie zamieszkana wyspa Ostrów Grabowski (obok małej oczyszczalni ścieków).

Sugerował, że to pierwsze miejsce jest dla miasta bardziej korzystne ekonomiczne, gdyż teren należy do Zespołu Elektrowni Dolna Odra. Przyznał jednak, że tu właśnie dochodzi do konfliktu z mieszkańcami stojących w pobliżu domów.

Całe spotkanie było dość anemiczne w porównaniu do niedzielnego w radzie osiedla, które zdominowali przedstawiciele ulicy Pieszej. Na tym (był tylko jeden mieszkaniec tej ulicy) gros głosu należało do dyrektora, który przekonywał mieszkańców m.in. do wyjazdu, aby zobaczyć spalarnie w Niemczech (Kilonia), Danii (Roskilde) i Szwecji (Malmoe). Miałby się odbyć w dniach 2-4 marca. Wszelkie koszty - przekonywał dyrektor - pokryje miasto. Pod koniec spotkania zapisało się tylko 16 osób.

Zebranych dużo bardziej zainteresowała propozycja, którą Przepiera przedstawił zastrzegając się, że jest tylko hipotetyczna. Gdyby - zaznaczał - teoretycznie mieszkańcy zgodzili się na spalarnię, to należałoby rozpatrzyć, co w zamian dostaną od miasta. Miałby to wynegocjować specjalnie powołany zespół negocjacyjny, złożony w z mieszkańców dzielnicy. I tego zespołu stanowczo domagali się zebrani.
Podobnie, jak referendum na temat spalarni i ewentualnej lokalizacji.

- Sprawę spalarni w dzielnicy należy rozstrzygnąć za pomocą referendum, a nie niekończących się negocjacji, na które przychodzi kilka stałych osób, a reszta, jak chce i ma ochotę - mówi Andrzej Kropopek. - Zamknęlibyśmy raz na zawsze dyskusję, która teraz już niczego nowego nie wnosi.

Spalarnia ma kosztować 300 mln zł. Gros z tych pieniędzy (85 proc.) miasto może uzyskać ze środków Unii Europejskiej. Jeżeli jednak mieszkańcy osiedla Międzyodrze Wyspa Pucka nie zgodzą się na jej budowę, władze będą miały kłopot. Jak się bowiem wydaje 36 pozostałych osiedli też nie ma ochoty, by powstała ona na ich terenie. A gdzieś powstać powinna. Pojawiła się wprawdzie w trakcie rozmów kuluarowych trzecia propozycja, ale oficjalnie na ten temat nie dyskutowano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński