Sortują paczki tak głośno, że mieszkańcy od miesięcy nie mogą spać. Zdaniem Poczty Polskiej wszystko odbywa się jak należy

- Chcemy spokoju w nocy, chcemy spać, chcemy żyć, poczta przeciwko obywatelom, panie prezydencie, gdzie pan jest - z takimi hasłami na transparentach mieszkańcy wyszli wczoraj na ulicę.

- Żyjemy tu od lat 70-tych. Chcemy spokoju. Nawet przy zamkniętych oknach nie da się spać. Hałas jest niemiłosierny. Ludzie są naprawdę wykończeni - mówiła jedna z mieszkanek bloku przy ulicy Rugiańskiej 15.

Hałas dobiega z położonej kilkaset metrów dalej nowoczesnej sortowni Poczty Polskiej, przy ul. Druckiego-Lubeckiego. Działa od kwietnia. Codziennie przyjeżdża tu ok. 200 tirów, które przywożą i zabierają przesyłki. Rozładunek i załadunek odbywa się m.in. w nocy przy użyciu sztaplarek.

- Od kwietnia 2022 roku mamy notoryczny problem z hałasami dochodzącymi z sortowni Poczty Polskiej, która na okres 5 lat wynajęła halę magazynową od firmy 7R przy ul. Lubeckiego 1a. Problem ten dotyczy ponad 80 mieszkańców wieżowców przy ul. Rugiańskiej. Hałas ten ma miejsce codziennie od poniedziałku do soboty w godz. 23-4 podczas rozładunków/załadunków pojazdów ciężarowych. Sortownia znajduje się 300 metrów od naszych bloków - mówił Michał Jóźwikowski, mieszkaniec ulicy Rugiańskiej.

Ujawnił, że na policję trafiło zawiadomienie o zakłóceniu porządku publicznego i nocny hałas.

- Ale to nie jedyny problem. Kolejny to ilość tirów, które codziennie rozjeżdżają drogi w drodze do i z sortowni. Mimo, że inwestycja była realizowana kilka lat, nic się wokoło kompleksu nie dzieje, nie zmodernizowano układu drogowego. Na ten moment eksploatowana jest dotychczasowa infrastruktura, ciężarówki jeżdżą po Rugiańskiej, Hożej, Przyjaciół Żołnierza czy Giedroycia. Od mieszkańców wiemy, ze wpływa to negatywnie na okoliczne drogi, nieprzystosowane do tak dużego obciążenia oraz na budynki mieszkalne, które zaczynają pękać od drgań. Dlaczego mimo upływu tak długiego czasu nie dostosowano okolicznej infrastruktury do tego typu inwestycji - dodaje Magdalena Sosnowska z klubu Konfederacji Szczecin.

Mieszkańcy oczekują zaprzestania pracy sortowni w godzinach od 22 do 6 rano.

O swoich zastrzeżeniach informowali władze poczty. Odpowiedź firmy ich nie zadowala. Poczta nie widzi nieprawidłowości w działaniu sortowni. Twierdzi, że działa zgodnie ze standardami funkcjonowania tego typu obiektów oraz jej działalność jest zgodna z przeznaczeniem tego miejsca w planie zagospodarowania przestrzennego.

- Odpowiedź Poczty Polskiej nie wnosi nic merytorycznego do problemu zgłaszanego przez mieszkańców. Po otrzymaniu kolejnej opinii lokatorów w sprawie nadmiernego hałasu emitowanego w wyniku całodobowej działalności sortowni, spółdzielnia uważa, że Poczta Polska nie próbuje podjąć jakichkolwiek działań, np. poprzez zmianę organizacji pracy, intensywności pracy w godzinach nocnych, czy wprowadzenie zabezpieczeń akustycznych - pisze do poczty Adam Humenik, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Wspólny Dom.

Sprawą zainteresował się prezydent Szczecina. Urzędnicy wystąpili do Poczty Polskiej i 7R Parku Szczecin (właściciel pomieszczeń sortowni) z prośbą o informacje dotyczące godzin funkcjonowania sortowni, harmonogramu dostaw, określenie rodzaju i skali prowadzonych prac, a także wskazanie potencjalnych, możliwych do wdrożenia działań organizacyjno-technicznych w celu niwelacji uciążliwości.

Poczta Polska nie odpowiedziała na nasze pytania o możliwość przeorganizowania pracy.