Płaczek jest liderką Pogoni od przynajmniej dwóch sezonów. Świetna forma w lidze zaprocentowała brązowym i srebrnym medalem w mistrzostwach Polski oraz powołaniem do reprezentacji Polski. Bramkarka wystąpiła nawet w mistrzostwach Europy w Szwecji. Niedawno zdecydowała się nie przedłużać umowy z klubem i przenieść się do Francji.
Odejście Płaczek to bardzo duże osłabienie Pogoni. Działacze już postarali się uzupełnić obsadę bramki i zatrudnili młode bramkarki: Martę Wawrzynkowską i Natalię Krupę. Obie utalentowane, z pewnym doświadczeniem w ligowych rozgrywkach, ale minie sporo czasu nim wskoczą na poziom Płaczek, a nie ma też gwarancji, że to im się uda. Czy klub pokusi się o ściągnięcie jeszcze jednej bramkarki, bo ze Szczecinem pożegna się też prawdopodobnie zmienniczka Płaczek – Martyna Wierzbicka?
Szanse na to są małe, bo przez większość tego sezonu Pogoń miała w kadrze dwie bramkarki, a trzecia to dodatkowe koszta. Na wolnym rynku kandydatek do gry będzie jednak latem kilka, np. Sołomija Szywierska ze Startu Elbląg. W Szczecinie jest doskonale znana, bo grała w Łącznościowcu (pierwsza dekada XXI w.) i Pogoni (2013-2015).
- Nikt mi nie proponował powrotu do Szczecina, ale i ja nie zgłaszałam się z taką ofertą – mówiła Szywierska po sobotnim meczu Pogoni ze Startem. - Lubię Szczecin, podoba mi się to miasto, lubię tu grać, znam bardzo wiele fajnych osób i dobrze wspominam występy w Pogoni. Ale w Elblągu też mi dobrze i prowadzimy wstępne rozmowy, by przedłużyć umowę.
Jak zapowiedział prezes Pogoni Przemysław Mańkowski pod koniec maja klub ogłosi już kadrę na nowy sezon.
#TOPSportowy24- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?