Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokół zimuje na szczycie

Michał Sarosiek, 24 listopada 2005 r.
W szesnastu rozegranych jesienią kolejkach piątej ligi nie zabrakło emocji. Oprócz uznanych w tej klasie rozgrywkowej firm, o czołowe lokaty dzielnie walczą spadkowicze z czwartej ligi oraz...beniaminek z Mieszkowic.

Ostatnie mecze toczone były w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych, co miało wpływ na ich przebieg. W ostatnich dwóch kolejkach aż roiło się od ostrych, często przypadkowych starć, czerwonych kartek i błędów obrońców, po których padały gole.

Sokół Pyrzyce

Spadkowicz z czwartej ligi od początku sezonu utrzymuje się w czołówce tabeli i walczy o powrotny awans. Co ciekawe pyrzyczanie sezon rozpoczęli fatalnie - porażką 0:3 w Mieszkowicach. W pierwszej serii rewanżowej pokonali jednak Mieszka w takich samych rozmiarach i z przewagą dwóch punktów liderują w tabeli.

- Od samego początku mamy jasny cel: awans - mówi Jacek Świercz, trener Sokoła. - W przerwie zimowej planujemy kilka transferów z myślą już o czwartej lidze. W ekipie Sokoła wyróżnił się szczególnie najlepszy strzelec ligi - Tomasz Muskała, który liczy sobie zaledwie szesnaście lat.

Polonia Płoty

Płotczanie trzykrotnie liderowali, ale za każdym razem trwało to tylko tydzień. Zaliczyli kilka wpadek, m.in. przegrywając 1:5 z Radovią. W poprzednim sezonie jednak bronili się przed spadkiem, a teraz walczą o czołowe lokaty.

- Cieszy fakt, że widać efekty naszej ciężkiej pracy - mówi Janusz Polubiec, trener Polonii. - Zajmujemy drugie miejsce i na wiosnę planujemy grać jeszcze bardziej efektywnie.

Polonia wygrała wszystkie osiem meczów na własnym boisku.

Stal Szczecin

Stal najdłużej zachowywała status niepokonanej. Porażka przyszła w najmniej spodziewanym momencie - w piętnastej kolejce w derbach Szczecina lepszy okazał się Hutnik (0:2).- Pierwsze miejsce jest niewdzięczne, bo szybko się z niego spada - mówi Tomasz Jechna, trener Stali. - Nie musimy koniecznie otwierać tabeli - naszym celem jest pierwsza trójka. Obecnie trenuje z nami czterech studentów Instytutu Kultury Fizycznej, ale nie wiadomo jeszcze, czy będą to dla nas wzmocnienia.
Kluczevia Stargard
Przed sezonem trener Kluczevii - Wiesław Kawczyński - liczył na zajęcie miejsca w czołowej szóstce tabeli. Do wiosennej rundy stargardzianie przystąpią z czwartego miejsca, a więc plan został wykonany z nawiązką. Do czasu ostatniego meczu ze Spartą Gryfice, Kluczevia nie poniosła porażki przez siedem spotkań.

Zorza Dobrzany

Zespół z Dobrzan poniósł jesienią trzy porażki: 2:3 z Polonią, 1:3 z Sokołem i 0:1 z Pomorzaninem. Szczególnie ta ostatnia przegrana była sporą niespodzianką. Najlepszym zawodnikiem Zorzy przez całą rundę był Przemysław Filocha. Najlepszy strzelec, kiedy przestał zdobywać gole, seryjnie zaliczał asysty. Odblokował się w ostatniej kolejce dwukrotnie trafiając do bramki Radovii. W klubie nie mówi się głośno o awansie, ale na pewno nikt nie przepuści szansy, jeśli taka się nadarzy.

Mieszko Mieszkowice

Beniaminek jest rewelacją tego sezonu. Liderował przez pięć pierwszych kolejek (po pierwszej ex aequo ze Stalą), lecz potem przyszedł lekki kryzys (porażki 1:2 z Vinetą i 0:4 z Kluczevią). W ostatnich meczach drużyna występowała osłabiona brakiem braci Piotra i Pawła Conów, którzy odbywają służbę wojskową. Bardzo pochlebne recenzje przez całą rundę zbierał Marcin Kwiatkowski - wicelider klasyfikacji strzelców.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy drużyny - mówi Andrzej Salwa, sekretarz klubu. - Gdyby przed sezonem ktoś powiedział mi, że zdobędziemy 29 punktów i zajmiemy szóste miejsce - nie uwierzyłbym.

Hutnik Szczecin

Szczecinianie wsławili się meczem derbowym ze Stalą, w którym jako jedyni w tym sezonie pokonali rywali zza miedzy. Poza tym grali w kratkę, szczególnie z rywalami z górnej połowy tabeli. Poza sukcesem w derbach warte odnotowania jest też zwycięstwo z Kluczevią (1:0). Przez niemal całą rundę jednak hutnikom brakowało skuteczności. Najlepszy strzelec drużyny - Sławomir Prętkowski - zdobył tylko siedem goli.

Fagus Kołbacz

Ekipa z Kołbacza jest drugą obok Sokoła Pyrzyce drużyną, która nie zanotowała choćby jednego remisu.Co ciekawe, zarówno zwycięstwa, jak i porażki Fagusa często miały duże rozmiary. Wygrane ze Spartą (4:1) i Radovią (4:0) drużyna przeplatała porażkami z Dębem (0:4) oraz Zorzą i Stalą (po 0:3).

Pomorzanin Nowogard

Nowogardziane przegrali pierwsze cztery mecze tego sezonu (w tym aż 2:7 z Kluczevią). Tak fatalny start wpływał na zawodników już do końca rundy. Pierwszy punkt zdobyli remisując w Gryficach ze Spartą 0:0, ale już tydzień później przyszedł pogrom 0:8 z Sokołem. Do połowy rundy drużynę prowadził Zbigniew Ceranka, a w drugiej części przejął ją Wojciech Kubicki. Pomorzanin zanotował udaną końcówkę jesieni.

Dąb Dębno

Dębnianie w opinii szkoleniowców pozostałych ekip, są największym rozczarowaniem sezonu. Przed jego rozpoczęciem byli zaliczani do grona głównych faworytów rozgrywek. Do najciekawszych wyników tej drużyny należy zaliczyć wygraną z Sokołem w Pyrzycach 3:2 oraz remis u siebie ze Stalą 2:2.

Vineta Wolin

Zawodnikom Vinety wyjątkowo nie szło w tej rundzie na własnym boisku. Wygrała co prawda cztery mecze, ale tyle samo spotkań przegrała i to z niżej notowanymi rywalami. Najciekawsze wyniki Vineta odnotowała w meczach wyjazdowych: 2:2 ze Stalą oraz 2:1 z Mieszkiem. Bardzo dużo w Vinecie zależy od najlepszego strzelca - Sławomira Złotnika.

Sparta Gryfice
Na pierwsze zwycięstwo gryficzanie czekali do siódmej kolejki, kiedy to pokonali Dąb Dębno (1:0). Wcześniej doznali kilka pogromów: 1:5 z Sokołem oraz 1:4 z Fagusem i Radovią. Potem Sparta grała w kratkę i największy sukces zanotowała w ostatniej tegorocznej serii spotkań wygrywając z Kluczevią 3:1.

Kłos Pełczyce

Kłos nie przegrał pierwszych czterech premierowych meczów. Potem przyszła porażka z Dębem, ale piłkarze z Pełczyc szybko się podnieśli remisując w Szczecinie ze Stalą 0:0 oraz pokonując Polonię 3:0 na własnym obiekcie. Nieszczęście zaczęło się od ósmej kolejki i porażki 0:3 w Mieszkowicach, która rozpoczęła passę trzech przegranych z rzędu.

Radovia Radowo Małe

Radovia, Kłos i Iskra Banie to jedyne drużyny, którym nie udało się wygrać na wyjeździe. Piłkarze z Radowa kilkakrotnie wysoko wygrywali i w podobnych rozmiarach przegrywali. Wystarczy wspomnieć zwycięstwa: 4:0 z Vinetą, 4:1 ze Spartą, 5:1 z Polonią czy porażki: 0:4 z Fagusem i Sokołem, 2:5 z Pomorzaninem i 0:5 z Mieszkiem.

Iskra Banie

Iskra często zamykała tabelę bez żadnej zdobyczy punktowej na zmianę z Koroną. Potem przyszło zwycięstwo z Koroną Stuchowo, Vinetą i Kłosem oraz remis z Radovią. Ostatnie dwa spotkania to wysokie porażki: 0:7 w Dębnie i 1:7 w Szczecinie ze Stalą.

Korona Stuchowo

Stuchowianie przegrali aż osiem pierwszych spotkań. W dziewiątej serii niespodziewanie pokonali w Wolinie Vinetę 2:0. Na kolejne punkty Korona czekała do trzynastej kolejki i od tamtego czasu jest...niepokonana! Korona ma ciekawy bilans meczów na swoim stadionie: jedna wygrana i siedem porażek.

TABELA MECZE Pkt br
1. Sokół 16 36 44-17
2. Polonia 16 34 37-25
3. Stal 16 33 38-16
4. Kluczevia 16 31 35-14
5. Zorza 16 31 30-19
6. Mieszko 16 29 33-19
7. Hutnik 16 24 20-17
8. Fagus 16 21 24-31
9. Pomorzanin 16 19 25-46
10. Dąb 16 18 27-21
11. Vineta 16 18 19-28
12. Sparta 16 17 23-31
13. Kłos 16 16 18-24
14. Radovia 16 16 26-35
15. Iskra 16 10 17-53
16. Korona 16 9 17-37

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński