Stargardzianie mają dość tych uciążliwości.
- Nawet prania na balkonach nie da się suszyć, bo prześmierdnie - żalą się mieszkańcy. - Każdego lata jest to samo! Czasem tak zaciąga smrodem gnojówki, że wieczorem, choć taki upał, trzeba siedzieć przy zamkniętych oknach w mieszkaniu.
Miasto odpowiada, że uciążliwości są wynikiem prac agrotechnicznych, które w ostatnich dniach prowadziła Agrofirma Witkowo.
- Na polach, bezpośrednio sąsiadujących z miastem, prowadzono nawożenie organiczne obornikiem - odpowiada Piotr Styczewski z biura prezydenta. - Prace te są związane z przygotowaniem pola pod zasiewy rzepaku. Ale według wstępnej wizji Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska nie stwierdzono nieprawidłowości w tym zakresie.
Jak poinformowała Agrofirma Witkowo, 9 sierpnia działania na polach powodujące smród zostały zakończone.
- Nie jest już planowane nawożenie organiczne na terenach w okolicach Stargardu - uspokajają emocje miejscy urzędnicy.
Miasto dodaje, że nawóz był stosowany przez Agrofirmę zgodnie z Kodeksem Dobrej Praktyki Rolniczej.
- Zabiegi te są niezbędne i krótkotrwałe, a ich realizacja w okresie od wiosny do późnej jesieni nie narusza przepisów - zapewniają w magistracie. - Mając na uwadze zminimalizowanie problemu wystąpiliśmy jednak do Agrofirmy Witkowo z prośbą o prowadzenie prac agrotechnicznych w taki sposób, aby nie naruszać zasad wymienionych w Kodeksie Dobrej Praktyki Rolniczej. Chodzi przede wszystkim o to, aby zastosowane nawozy przykrywać lub wymieszać z glebą nie później, niż następnego dnia po ich zastosowaniu, a najlepiej niezwłocznie, aby zmniejszyć uciążliwość zapachową do minimum.
Zobacz także: Posypały się mandaty. Policjanci mierzą prędkość
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?