Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć uczestniczki Sunrise Festival 2010. Sekcja zwłok nic nie wyjaśniła

Monika Makoś
Miejsce tragedii na Sunrise Festival 2010.
Miejsce tragedii na Sunrise Festival 2010. Fot. Michał Świderski
Dzisiejsza sekcja zwłok nie odpowiedziała na pytanie czy zamordowana w sobotę w nocy w Kołobrzegu 34-letnia kobieta była zgwałcona.

- Biegły pobrał wycinek do badań histopatologicznych (mikroskopowe badanie pobranego z ciała ofiary fragmentu tkanki - przyp.red.). Po ich zbadaniu sporządzi kompleksową opinię i będziemy wiedzieli więcej. W tej chwili nie jestem w stanie podać terminu kiedy to nastąpi, ale zapewniam, że policja i prokuratura robią wszystko żeby ustalić przebieg, okoliczności i sprawcę lub sprawców tego zdarzenia. - powiedziała nam Aneta Skupień, rzecznik Sądu Okręgowego w Koszalinie.

Wiemy za to już co było bezpośrednią przyczyną śmierci. Według oświadczenia biegłego kobieta zmarła od mechanicznych uszkodzeń głowy, w następstwie uszkodzeń kości twarzy i mózgoczaszki. Oznacza to, że kobieta zmarła w wyniku brutalnego pobicia. Nic więcej na razie nie ustalono. Policja nie ma podejrzanych ani tym bardziej zatrzymanych. Cały czas widać jednak patrole policji, które krążą wokół miejsca, gdzie doszło do zabójstwa.

- Widziałem dokładnie o 13:15 jak stał tam radiowóz z policjantami . Nie wiem, ale chyba kogoś przesłuchiwali - powiedział nam Jan Fedryk, którego spotkaliśmy przy ul. Kupieckiej w pobliżu miejsca tragedii.

Przypomnijmy. 34-latka przyjechała z mężem i znajomymi do Kołobrzegu na Sunrise Festival 2010. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć to 34-letnia kobieta to Monika D. z Grójca w województwie mazowieckim.

Całe towarzystwo wybrało się na festiwal w piątek. Wszyscy dobrze się bawili i nic nie zapowiadało tragedii. Do godz. 3 nad ranem. Wtedy młoda kobieta poczuła się źle i opuściła teren festiwalu.

Mąż i znajomi zostali. To był ostatni raz kiedy widzieli ją żywą. W końcu zaniepokojony brakiem wiadomości od żony mężczyzna zawiadomił policje. Zaczęło się przeszukiwanie okolicy gdzie odbywał się festiwal.

Nad ranem to właśnie mąż znalazł martwą kobietę niecały kilometr od amfiteatru. Ciało leżało w rowie melioracyjnym niedaleko ul. Kupieckiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński