Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć na Cmentarzu Centralnym. To nie było zabójstwo.

Mariusz Parkitny [email protected]
Ochrona czuwa nad bezpieczeństwem odwiedzających cmentarz.
Ochrona czuwa nad bezpieczeństwem odwiedzających cmentarz. Archiwum
To już pewne. Starsza pani, której ciało znaleziono w listopadzie na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie nie została zamordowana. Najprawdopodobniej zmarła z powodu choroby.

- Otrzymaliśmy pisemną opinię z sekcji zwłok. Lekarze wykluczyli, aby przyczyną śmierci było zabójstwo lub uszkodzenia ciała - mówi Zbigniew Bielawski, zastępca prokuratora Prokuratury Szczecin-Zachód.

Śledztwo trwa od listopada. Ciało kobiety znalazła rodzina niedaleko bramy cmentarnej przy ul. Mieszka I. Kobieta chciała odwiedzić groby najbliższych. Gdy ją znaleziono, na głowie miała dużą ranę. Dlatego lekarz, który badał ją na miejscu stwierdził, że starsza pani mogła paść ofiarą przestępstwa. W mediach pojawiły się apele o zgłaszanie się na policję ewentualnych świadków. Nikt się nie zgłosił. Sprawę utrudniał fakt, że na miejscu nie znaleziono innych śladów potwierdzających wersję zabójstwa. Sprawa wywołała ogromne poruszenie. Pojawiły się postulaty, aby na cmentarzu uruchomić monitoring, bo jedna firma ochroniarska nie ma szans zapewnić bezpieczeństwa na nekropolii.

Podczas sekcji zwłok okazało się, że rana głowy nie była tak poważna jak pierwotnie sądzono. Ale nie udało się wtedy wyjaśnić co było przyczyną zgonu. Dlatego zlecono dodatkowe badania. Prokuratura otrzymała już wyniki. Starsza pani prawdopodobnie zmarła z powodu choroby.

- A uraz głowy mógł być następstwem upadku - dodaje prok. Bielawski.

Przyczyna urazu głowy pozostanie jednak w fazie spekulacji, bo lekarzom nie udało się ostatecznie ustalić, co go spowodowało. Pewne jest tylko, że Marianna Z. nie została zabita. A na cmentarzu nadal jest bezpiecznie.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj news'y ze Szczecina

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński