Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć Krzysia na Wyspie Puckiej. Prokuratura: Matka może mataczyć

Sebastian Wołosz
Ciało chłopca odnaleziono na Wyspie Puckiej w lutym 2013.
Ciało chłopca odnaleziono na Wyspie Puckiej w lutym 2013. Sebastian Wołosz
Dziś sąd zdecyduje, czy opiekun i matka chłopca, którego zwłoki zakopali na Wyspie Puckiej zostaną w areszcie. Chce tego prokuratura. Wciąż nie wiadomo co było przyczyną śmierci 1,5 rocznego Krzysia.

Karolina K. jest podejrzana o nieudzielenie synowi pomocy, a Ireneusz J. o śmiertelne pobicie dziecka i zakopanie na terenie Wyspy Puckiej.

- Prokurator chce kontynuowania aresztu - mówi prok. Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Z aresztu wyjdą za to dwie kolejne osoby zatrzymane w tej sprawie. Są podejrzani o pomoc w zacieraniu śladów i ukryciu ciała. To brat Karoliny K. i jego dziewczyna. Mężczyzna z aresztu trafi prosto do więzienia, bo ma do odsiadki wyrok w innej sprawie. Jego dziewczyna wyjdzie na wolność, ale będzie musiała się meldować na komisariacie.

- Prokurator uznał, że w stosunku do tej podejrzanej materiał dowodowy został już zebrany i nie ma obawy matactwa - dodaje prok. Wojciechowicz.

Wciąż nie wiadomo co było przyczyną śmierci 1,5 rocznego Krzysia. Prokurator chce, aby wynikom z sekcji zwłok i badań szczegółowych przyjrzeli się biegli z innego Zakładu Medycyny Sądowej w kraju.

Do tragedii doszło na działce na Wyspie Puckiej. Świadkowie twierdzą, że Karolina K. okłamywała ich na temat syna. Twierdziła, że dziecko wyjechało do dziadków, albo jest chore. Chłopiec miał umrzeć pod koniec 2012 r. Sprawa wyszła na jaw dopiero trzy miesiące temu. Podejrzani ukryli zwłoki w ziemi, kilkaset metrów od działki. Poszukiwania miejsca trwały dwa tygodnie.
Mariusz Parkitny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński