Dariusz G. ma prawie sześćdziesiąt lat. Stwierdził, że nie stać go na kupowanie wódki na imprezy rodzinne. Postanowił więc zaopatrzyć się w większą ilość towaru od razu.
Okazja nadarzyła się, gdy kierowca TIR-a z Zielonej Góry zaparkował na przydrożnym parkingu, aby odpocząć. Przespał się kilka godzin. Obudził się około godziny piątej nad ranem.
Wyszedł z auta, aby obejrzeć ciężarówkę. To standardowe działania kierowców TIR-ów. Wtedy odkrył, że ktoś zerwał kłódkę blokującą wejście do wnętrza przyczepy samochodu. Gdy zajrzał do środka przekonał się, że zginęło kilkaset butelek wódki.
Prokurator w akcie oskarżenia wylicza, jakie straty poniósł podczas rabunku Polmos z Zielonej Góry: 181 butelek Mazowieckiej Żytniej, 45 butelek czystego spirytusu oraz butelki o pojemności 0,75 litra: 36 Ojry Koszernej, 48 Anatewki, 48 Wyborowej, 6 Królewskiej. Dla wybrednych złodziej wyniósł z TIR-a 25 butelek Ginu Lubuskiego.
Policjanci, którzy badali miejsce przestępstwa, znaleźli na przyczepie odciski palców. Po badaniach w laboratorium kryminalistycznym okazało się, że należą one do Dariusza G. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Za kradzież z włamaniem grozi dziesięć lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?