- Widziałem, jak z palącego się mieszkania wybiegła przerażona kobieta - opowiada zdenerwowana lokatorka wieżowca. - Była masa dymu i żaru na korytarzach. Nie wiedzieliśmy czy schować się w mieszkaniu, czy uciekać.
Pożar wybuchł w nocy z czwartku na piątek, na III piętrze wieżowca przy ul. Matejki w Świnoujściu. Krótko po godzinie 23. lokatorzy mieszkający piętro wyżej usłyszeli dziwne odgłosy. Czuć było dym.
- Słychać było jakby łamanie desek, czy coś takiego - opowiada kobieta. - Mąż wyszedł na balkon i zobaczył słup ognia, który wydobywał się z niższego piętra. Ktoś z sąsiedniego bloku krzyknął do męża, że pali się w mieszkaniu pod nami. Byliśmy przerażeni. Mąż zadzwonił po strażaków.
Przyjechali natychmiast
Jak opowiadają lokatorzy bloku, strażacy przyjechali niemal natychmiast. Sytuacja była na tyle groźna, że ewakuowano czterdziestu mieszkańców.
- Nie było innego wyjścia - zapewnia st. kpt. Iwona Osińska, oficer prasowy komendanta straży pożarnej w Świnoujściu. - W budynku było pełno dymu, a z mieszkania wydobywały się płomienie.
Panika na piętrze
Na klatce schodowej na III piętrze wybuchła panika.
- Od dymu i gorąca nie można było wytrzymać - opowiada jeden z lokatorów.
Właściciela mieszkania, 63-letniego mężczyznę, strażacy znaleźli leżącego przy drzwiach. Z podejrzeniem zatrucia czadem trafił do szpitala.
- Oprócz niego zabraliśmy dwie osoby - mówi dyspozytorka świnoujskiego pogotowia. - 58-letnią kobietę i 8-letnią dziewczynkę. Pierwsza ma oparzenia dróg oddechowych, skóry twarzy, tułowia i dłoni. U dziewczynki podejrzewano zatrucie czadem.
Spółdzielnia pomoże
Wczoraj mężczyzna czuł się już na tyle dobrze, że opuścił szpital. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji w farelce. Urządzenie dosłownie wtopiło się w dywan.
Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Słowianin", do której należy wieżowiec, obiecał pomoc pogorzelcom.
- Na razie szacujemy straty, ale na pewno wstawimy temu państwu okna w spalonym pokoju - powiedział prezes Mariusz Łukaszyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?