- Ktoś tam regularnie spala folię i plastikowe butelki - alarmuje pan Roman, który skontaktował się z naszą redakcją. - Smród jest niesamowity. Dym wlatuje nam do mieszkań. Nawet okna nie można otworzyć. Mamy tego dość! Najpierw mieliśmy pod nosem firmę, która remontowała kadłuby i to była dla nas uciążliwa działalność. A teraz jest kolejna, która nam smrodzi!
Mieszkańcy tej okolicy podejrzewają, że powietrze zanieczyszcza firma, która zajmuje się recyklingiem, działająca przy ul. Na Grobli.
- Oni się już nie czają i spalają te odpady nawet w biały dzień - dodaje pan Roman. - Kiedyś robili to pod osłoną nocy. Mam zdjęcia, na których widać zasłonę dymną nad dachami. To ich sprawka!
Stargardzianie postanowili rozprawić się z osobami, które powodowały ich problem. Zawiadomili policję i straż miejską. Patrol pojawił się w mieszkaniu osoby, która sprawę zgłaszała akurat wtedy, gdy sprawcy w najlepsze pozbywali się odpadów.
- Na jednym z terenów mężczyzna palił je w beczce - informuje Wiesław Dubij, komendant Straży Miejskiej w Stargardzie. - W ten sposób pozbywał się m.in. starej wykładziny i plastikowych butelek. Kilka metrów dalej paliło się ognisko. Były w nim plastikowe odpady.
Przy ul. Na Grobli obok siebie są dwie firmy. Jedna zajmuje się recyklingiem kartonów, druga plastików. Prowadzą je bracia. Obaj zostali ukarani za uciążliwy dla mieszkańców i zabroniony proceder.
- Dostali po kilkaset złotych mandatu - mówi Wiesław Dubij. - Mam nadzieję, że to ich nauczy i przestaną zatruwać życie mieszkańcom tego rejonu miasta.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?