Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Slither.io – gra przeglądarkowa, która podbije cały rynek swojego gatunku?

materiał partnera

Przeglądarki internetowe są obecnie jedną z najpopularniejszych platform, tuż obok komputerów osobistych oraz urządzeń mobilnych, wykorzystywanych przez twórców wszelkiej maści produkcji niezależnych, czyli powstających nierzadko w domowym zaciszu, z bardzo ograniczonym budżetem i przy współpracy amatorów tworzenia gier komputerowych. Dzięki takim elementom wsparcia jak rozmaite portale crowdfundingowe, pozwalające w mniejszym lub większym stopniu uzyskać fundusze niezbędne do opłacenia określonych elementów developingu gry czy też serwisów, zajmujących się tak zwanymi grami indie i ułatwiającymi wybicie się, czego doskonałym przykładem jest akcja Greenlight w ramach dobrze znanej graczom platformy Steam, możliwe stało się tworzenie gier praktycznie przez wszystkich, posiadających porywający pomysł oraz umiejętności niezbędne przy tego rodzaju przedsięwzięciu.

Właśnie jednej z gier takiego gatunku przyjrzymy się dzisiaj, choć nim przejdziemy do właściwej części jej opisu, należy powiedzieć co nieco o jej pierwowzorze, który niejako zapoczątkował powstawanie podobnych produkcji na przeglądarkach internetowych. Mowa tu o popularnym aż do dziś Agar.io – przeglądarkowej gry zręcznościowo – logicznej, w której wcielamy się w rolę jednokomórkowego organizmu i pochłaniamy porozsiewane po całym obszarze gry różnokolorowe elementy, a przy okazji także innych graczy, dzięki czemu zdobywamy punkty, a co za tym idzie powiększamy rozmiar naszego bohatera, co pozwala nam skutecznie rywalizować z innymi graczami, choć odbywa się jednocześnie kosztem znaczni mniejszej prędkości poruszania się, przez co możemy być czasami zmuszeni do podzielenia komórki na mniejsze, zarówno w celu schwytania uciekającego, słabszego, ale szybszego przeciwnika lub uratowania się przed całkowitym pochłonięciem przez silniejszy organizm. Na sukces gry wpłynęło głównie to, że szybko zainteresował się nią jeden z bardziej popularnych youtuberów i wrzucił do tego serwisu materiał prezentujący produkcję. W krótkim czasie Agar zbudował sobie spory fanbase, a do dzisiaj na wszystkich serwisach gry przesiaduje mnóstwo graczy.

Niemniej, tym, co przykuwa szczególną uwagę do Agar.io jest umiejętne wykorzystanie pozornie prostego i nieskomplikowanego pomysłu w taki sposób, że staje się on bardzo atrakcyjny dla ludzi poszukujących zarówno gry, przy której mogliby się zrelaksować, pośmiać i po prostu przyjemnie spędzić nieco wolnego czasu, jak też graczy nastawionych bardzo silnie na rywalizację i chcących dorwać się do pierwszego miejsca w rankingu.

Agar starał się zaspokoić potrzeby wszystkich oferując im oryginalną mechanikę rozgrywki oraz kilka różnych trybów jej prowadzenia: do naszej dyspozycji oddany został tryb Free For All, w którym trwa walka każdego z każdym, wszyscy starają się zdobyć jak największą masę, aby zdobyć i utrzymać jak najdłużej najwyższą lokatę na lokalnej tablicy wyników; tryb drużynowego deathmatchu, w którym byliśmy losowo przydzielani do jednej z trzech, wydzielonych kolorem drużyn (czerwonej, niebieskiej bądź zielonej) i wspólnie staraliśmy się wraz z towarzyszami zdominować planszę starając się uzyskać przewagę – oznaczoną na wykresie kołowym, zamiast tablicy wyników; mogliśmy także spróbować swoich sił w trybie eksperymentalnym oraz party – w tym ostatnim przypadku polegał on na tym, że wspólnie ze znajomymi mogliśmy stworzyć drużynę i rywalizować z innymi na zasadach niejako scalonego FFA oraz drużynowego deathmatchu.

Sukces Agar.io był niewątpliwy, ale twórcy postanowili pójść nieco dalej i spróbować stworzyć inną grę, bardzo podobną do swojego pierwowzoru w zakresie mechaniki zabawy, a jednocześnie korzystającą z nowych, niewykorzystywanych wcześniej rozwiązań i modeli, między innymi wciąż utrzymując produkcję w trybie wieloosobowym. Gier takich powstało kilka, a jedną z najciekawszych, mogących być godnym następcą Agara jest Slither.io, któremu dzisiaj szczególnie się przyjrzymy. W grę możesz zagrać na stronie jej poświęconej lub na niemal dowodnym portalu z grami online: przykładowo, zagraj tutaj na poki.
W Slither.io tym razem wcielimy się nie w jednokomórkowy organizm, ale w węża, natomiast mechanika rozgrywki do złudzenia przypomina tą znaną z komórkowego „Węża” z ery pierwszych telefonów komórkowych, który już wcześniej, przed Slitherio, miał okazję zagościć na komputerach osobistych i przeglądarkach internetowych, ale jeszcze nie w takim wydaniu z jakim możemy się zmierzyć obecnie. Gra dużo zaczerpnęła również z samego Agar.io, głównie w zakresie podstawy, na jakiej opiera się zabawa, co zostanie zresztą przybliżone w dalszej części recenzji produkcji.

Jak we wszystkich grach tego rodzaju, tak i tutaj, nie mamy przed sobą ściśle określonego celu, poza tym, aby zdobyć jak najwyższą pozycję i utrzymać ją tyle, ile tylko zdołamy nie ginąc. Wyjątkiem w stosunku choćby do Agar.io jest to, że trzy najwyższe wyniki wraz z nickiem gracza, który zdołał jeden z nich osiągnąć pozostają na tablicy wyników aż do chwili, gdy zostaną pobite przez innego gracza; ponadto, zdobywając najwyższą lokatę możemy napisać krótką wiadomość – shoutout, który wyświetlać się będzie co jakiś czas wszystkim innym graczom.

W celu zdobywania punktów oraz powiększania rozmiarów naszej postaci musimy zbierać rozsiane i pojawiające się co jakiś czas na planszy kolorowe, świecące kulki; większy rozmiar, o którym wspomniano jest niejako efektem ubocznym – co prawda, zwiększa on nasze szanse w rywalizacji z innymi graczami, o czym będzie mowa w następnym akapicie, ale jednocześnie utrudnia manewrowanie i czyni z nas łatwy cel dla mniejszych, ale szybszych i równie niebezpiecznych graczy. Oprócz „zwykłych” kropek, co jakiś czas możemy natrafić na szczególnie duże „okazy”, które jednak są nieco trudniejsze do pozyskania, gdyż poruszają się, stale uciekając od wszystkich graczy, którzy zbyt blisko przypełzną. Należy dodać, że w przeciwieństwie do słynnego „Snake'a”, w Slither.io nie musimy obawiać się możliwość zderzenia ze swoim ogonem, gdyż w takim przypadku możemy bezpiecznie przez niego przejść, zawijając się, co zresztą ma na celu zbalansowanie rozgrywki pomiędzy „najedzonymi” graczami a tymi, którzy dopiero pojawili się w rozgrywce.

Sama walka pomiędzy graczami prezentuje się dosyć ciekawie – aby wyeliminować gracza z rozgrywki musimy doprowadzić do sytuacji, że uderzy on w ogon naszego węża; jak wspomniano wcześniej kolizja jednego węża ze swoim ogonem jest dla niego nieszkodliwa, niemniej jednak, gdy po drodze natrafi na innego węża skończy się to natychmiastową śmiercią. Slither.io wymaga od nas odpowiedniego ustawienia się na planszy, aby skutecznie zablokować przeciwnika – możemy próbować go otoczyć lub zaprowadzić w kozi róg, przy jednym z końców planszy. Możemy w tym celu skorzystać również skorzystać z umiejętności specjalnej.

Umiejętnością tą jest możliwość uzyskania krótkotrwałego przyśpieszania, dzięki czemu możemy błyskawicznie wydostać się z pułapki zastawionej przez innego gracza, dopaść przed nim spory zbiór kropek lub, jak wspomniano wyżej, ustawić prosto na jego drodze prowadząc do jego kolizji. Warto także dodać, że w przypadku kolizji nie ma znaczenia, który z węży jest większy czy mniejszy – co prawda, większe stanowią oczywiste zagrożenie dl mniejszych, niemniej te ostatnie dzięki sprytnemu wykorzystaniu sytuacji przez gracza mogą stosunkowo łatwo uzyskać przewagę.

Kiedy któryś z węży zginie, w przeciwieństwie do gry Agar.io czy nowej gry Wings.io, uzyskane przez tego gracza punkty nie przechodzą natychmiastowo do puli zabójcy, lecz wąż rozpada się na ciąg kolorowych kropek, które muszą zostać zebrane. Powoduje to, że gdy zginie szczególnie potężny gracz, wszyscy pozostali rzucają się na pozostawione przez niego punkty, aby zagarnąć jak najwięcej dla siebie – walka jest wówczas szczególnie zacięta i będzie wymagała od nas ostrożności, lecz stwarza jednocześnie możliwość pokonania kilku przeciwników, którzy mogą stracić orientację w chaosie i wpaść na naszą pułapkę.

Twórcy przygotowali też nagrodę dla tych graczy, którzy postanowią podzielić się grą ze swoimi znajomymi za pośrednictwem któregoś z mediów społecznościowych, jak na przykład Facebook bądź Twitter – po dokonaniu „share'a” będziemy mogli zmienić skórkę naszego węża z losowo generowanej na jedną ze stworzonych przez siebie, wgrywając odpowiedni plik graficzny na serwer.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński