Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledztwo trwa

ha
Dotąd nie znaleziono trzysta kartonów papierosów, które w ubiegłą środę po południu, przy świnoujskim nabrzeżu, zostały wyrzucone z pokładu niemieckiego statku wolnocłowego do wody i natychmiast podjęte przez przemytników na motorówce.

Straży Granicznej udało się jednak zatrzymać czterech mężczyzn, podejrzewanych o udział w przemycie. Jeden z nich jest właścicielem warsztatu samochodowego w Świnoujściu.
Przemytu dokonano dosłownie na oczach celników i pograniczników. Przed rozpoczęciem odprawy celno-granicznej, statku, który właśnie przybił do nabrzeża Władysława IV, zauważyli, że z pokładu jednostki wyrzucane są do wody wypchane foliowe worki. Natychmiast podjęły je dwie zamaskowane (na głowie mieli kominiarki) osoby, który chwilę wcześniej podpłynęły motorówką do statku. Mimo powiadomienia morskiego dywizjonu SG, motorówki nie udało się jednak wtedy zatrzymać.
Na pokład jednostki znaleziono natomiast jeszcze jeden, pełen papierosów i alkoholu worek, którego przemytnicy nie wrzucili do wody. Po sprawdzeniu kasy w sklepie wolnocłowym, okazało się, że dwie osoby kupiły 1.500 paczek papierosów wartości około 10 tys. zł.
- Po rozmowach z pasażerami i załogą, zatrzymaliśmy dwóch pasażerów. Najprawdopodobniej, to właśnie oni dokonali tych zakupów i mają swój udział w przemycie - powiedział mjr Jacek Ogrodowicz z Pomorskiego Oddziału Straży Granicznej.
W ciągu następnych 24 godzin pogranicznicy zatrzymali także kolejnych dwóch mężczyzn podejrzewanych o udział w przemycie. Jeden z nich to właściciel motorówki, która podjęła towar z wody. W prowadzonym przez niego warsztacie samochodowym znaleziono samochód osobowy opel, który do Polski przyprowadzony został bez cła oraz pięć skradzionych w Niemczech tablic rejestracyjnych i dwa komplety autentycznych niemieckich dokumentów rejestracyjnych.
- Przeszukaliśmy także inne miejsca. W dwóch mieszkaniach znaleźliśmy 179 litrów alkoholu wartości 16 tys. zł - mówi mjr Jacek Ogrodowicz.
Cała czwórka podejrzewanych po przesłuchaniu została zwolniona. - Nie oznacza to jednak koniec sprawy. Cały czas prowadzimy śledztwo - zapewnił mjr Ogrodowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński