Zarząd województwa określony został mianem "syndyka masy upadłościowej regionu", a za jedyny sukces uznano jedynie doskonały pijar propagandowy.
- Budżet jest realizowany bez wizji i bez dynamiki - mówił Dariusz Wieczorek, szef klubu SLD w sejmiku. - Pijarowski sukces, za którym nie idą realne sukcesy ekonomiczne i gospodarcze. To skutek tego, że PO ma bezwzględną większość w sejmiku i w efekcie nikogo nie słucha, bo zawsze wszystko przegłosuje.
Klub opracował raport podsumowujący połowinki sejmiku.
- Analizując budżety województwa od 2010 roku trzeba stwierdzić, iż był to typowy przykład kreatywnego tworzenia planów finansowych - napisano w nim. - Zawsze początek roku i zatwierdzenie budżetu to wspaniałe dane, co do przychodów i wydatków, wspaniałe wskaźniki dotyczące inwestycji, ale co roku następowało sukcesywne weryfikowanie i na koniec roku mieliśmy całkiem inny, oczywiście dużo mniejszy budżet.
Podano na poparcie tej tezy wiele danych. Zarzucono też, że wątpliwości budzi też wydatkowanie środków unijnych, w tym przekazywanie ich do środków pożyczkowych. Skrytykowano również brak nadzoru nad jednostkami Urzędu Marszałkowskiego, co skutkowało kontrolami w sprawie Zamku Książąt Pomorskich oraz Zarządu Dróg Wojewódzkich.
- Poza problemami ekonomicznymi pojawiły się problemy personalne - napisano. - Konfliktowa sytuacja ma miejsce w szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie. Już około 200 pielęgniarek złożyło pozwy do sądu. Podobnie jest w szpitalu wojewódzkim w Szczecinie, gdzie konflikty wśród kadry medycznej stały się publiczne.
Wystawiono na koniec ogólną ocenę zarządowi województwa (w dawnej skali szkolnej od 2 do 5) na słabą trójkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?