Na początku meczu prowadzenie 6:2 objęli goście. Wilki grały czytelnie, przyjezdni rozszyfrowywali ich zagrania i skutecznie blokowali dojście pod kosz. Szczecinianie mieli przestój w ofensywie, ale za to dobrze spisywali się na bronionej desce. Dzięki temu udało się wyprowadzać kontrataki, które przyniosły kolejne punkty. Twarda obrona Śląska dała mu po pierwszej kwarcie prowadzenie 20:12.
W drugiej ćwiartce szczecinianie mieli spory problem z dobrze działającą obroną rywali. Wilki nie mogły przebić się pod kosz, ale próbowały rzucać z dystansu. Trójkę trafili i Witalij Kowalenko, i Paweł Kikowski, zespół jednak nie podtrzymał strzeleckiej passy. W końcówce kwarty, równo z syreną, zza łuku trafił Łukasz Wiśniewski i do przerwy Wilki przegrywały 28:41.
Po zmianie stron wrocławianie kontrolowali przebieg meczu. Wilki zerwały się do odrabiania strat. Skuteczni byli Trevor Releford i Kikowski, dzięki czemu gospodarze zbliżyli się na sześć oczek (46:52). Dzięki trafieniu Denisa Ikovleva goście ustanowili wynik 58:48.
W ostatniej odsłonie meczu zawodnicy Śląska byli skuteczni w ofensywie i odjechali gospodarzom na piętnaście oczek. Wrocławianie konsekwentnie utrzymywali wysoką przewagę i odnieśli w Szczecinie pewne zwycięstwo.
W następnej kolejce Wilki zagrają z AZS-em Koszalin.
Wilki Morskie Szczecin - WKS Śląsk Wrocław 68:86 (12:20, 16:21, 20:17, 20:28)
Wilki: Releford 14, Kowalenko 14, Kikowski 13, Larson 8, Flieger 6, Nikolić 5, Bojko 4, Pytyś 4, Rosario 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?