Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin 1:1. Fatalna końcówka meczu i remis we Wrocławiu

Maurycy Brzykcy [email protected]
Portowcy zremisowali ze Śląskiem Wrocław. Do remisu zabrakło im kilku minut.
Portowcy zremisowali ze Śląskiem Wrocław. Do remisu zabrakło im kilku minut. T-Mobile Ekstraklasa/x-news
Portowcy dalej bez zwycięstwa, chociaż byli blisko, aby zgarnąć pełną pulę we Wrocławiu. Dopiero w doliczonym czasie gry Przemysław Kaźmierczak, były zawodnik Pogoni, wyrównał strzałem z rzutu wolnego.
Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 1:1.

Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin 1:1

Pogoń do Wrocławia zawitała w najmocniejszym zestawieniu kadrowym. - Jesteśmy prawie w pełnym składzie, bo nie ma jeszcze trenera Wdowczyka - mówił przed meczem drugi szkoleniowiec Pogoni, Maciej Stolarczyk. - Wracają do nas gracze po pauzie, wniosą pewnie trochę świeżości. Może to przyniesie zwycięstwo.

W składzie Pogoni tym razem bez niespodzianek. Po raz kolejny na prawej obronie Wojciech Lisowski, trochę wyżej Adam Frączczak. - Lisowski pokazał się z dobrej strony. Potwierdza wysoką dyspozycję z meczu na mecz i dziś też dostaje szanse - przyznał trener Stolarczyk. Lisowski tym razem więcej pracy miał w defensywie, bowiem Portowcy atakowali głównie lewym skrzydłem. Tam grali Takuya Murayama i Mateusz Lewandowski. Tam też najczęściej schodził Takafumi Akahoshi.

Spotkania Pogoni w tym sezonie wyglądają niemal zawsze bardzo żywo. Akcje przenoszą się szybko z jednej połowy na drugą. Tak też było we Wrocławiu. Drużyny dzieliły się dominacją w pierwszej połowie, ale groźniej atakował Śląsk. Jego wychowanek w bramce Pogoni, Radosław Janukiewicz, kilka razy musiał się wykazać, zwłaszcza przy strzałach Sylwestra Patejuka oraz Sebine Plaku. Pogoń najbliżej była gola po uderzeniu Lewandowskiego. Młody obrońca postanowił strzelić z powietrza z 16 metrów. Pomylił się bardzo niewiele. Portowcy nie oddali celnego strzału w pierwszej połowie, a zarobili cztery żółte kartki. - Musimy uważać w drugiej połowie, by nie dostać czerwieni, bo może być ciężko - mówił w przerwie Lewandowski.

Początek drugiej połowy wyglądał podobnie jak pierwszej. Dużo walki, ale groźniejsze akcje dla Śląska. Strzał Marco Paixao, najskuteczniejszego gracza ekstraklasy, obronił jednak Janukiewicz. W odpowiedzi w 52. minucie Pogoń wywalczyła rzut karny. Górne podanie w róg pola karnego otrzymał Marcin Robak i przy próbie przyjęcia został sfaulowany przez wychodzącego z bramki Mariana Kelemena. Jedenastkę na gola zamienił sam poszkodowany.

Po stracie gola Śląsk jeszcze mocniej przycisnął, choć z boiska zszedł rozgrywający Sebastian Mila. Chwilę później Janukiewicza próbował zaskoczyć Patejuk i Paixao. Na szczęście bramka Pogoni była jak zaczarowana. W 71. minucie Robak mógł mieć już dwa gole na koncie. Dostał idealne prostopadłe podanie od Akahoshiego, nie dał się wyprzedzić, ale uderzył w boczną siatkę. Kilka chwil później uderzył sprzed pola karnego, jednak znowu niecelnie.

Śląsk cały czas starał się uratować remis i udało się to im w samej końcówce spotkania. Po faulu, do piłki ustawionej 30 metrów od bramki do piłki podszedł były zawodnik Pogoni - Przemysław Kaźmierczak i posłał prawdziwą bombę w światło bramki. Janukiewicz był bez szans.

Na ostatnie chwile spotkania na boisko wpuszczony został Djousse, który zastąpił Murayamę. Kameruńczyk długo jednak nie pograł, bo już po pierwszym zagraniu obejrzał czerwoną kartkę za ostry faul.

Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin 1:1 (0:0)
Bramki:
Kaźmierczak (89) - Robak (53-karny).
Śląsk: Kelemen - Ostrowski (74 Cetnarski), Pawelec, Kokoszka, Dudu - Hołota, Stevanović - Plaku (82 Kaźmierczak), Mila (59 Więzik), Patejuk - Paixao
Pogoń: Janukiewicz - Lisowski, Golla, Dąbrowski, Lewandowski (72 Bąk) - Frączczak, Rogalski, Akahoshi, Ława (68 Hernani), Murayama - Robak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński