Czesny poczuł się gorzej w dniu, w którym prezydent Marian Jurczyk zamierzał wręczyć mu wypowiedzenie. Na zwolnieniu lekarskim przebywa już dwa miesiące. Łódzki oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, do którego zwróciło się miasto, nie był w stanie skontrolować stanu zdrowia byłego wiceprezydenta. Pracownicy ZUS nie zastali go pod wskazanym adresem.
Kiedy tylko Mirosław Czesny przestanie chorować, mocy nabierze jego wypowiedzenie z pracy. Na razie pobiera co miesiąc 80 proc, swojego dotychczasowego wynagrodzenia. Wynosiło ono prawie 11 tys. zł.
Do tej pory rekordzistą w chorowaniu po utracie stanowiska był Marcin Gdakowicz. Na zwolnieniu lekarskim przebywał 9 miesięcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
