- Pęknięta szyna może spowodować groźne konsekwencje, pracujemy w zaostrzonym rygorze, tzn. codziennie sprawdzamy stan torowisk, do tej pory takie patrole odbywały się raz na tydzień - tłumaczy Ryszard Stachowicz, zastępca dyrektora w ZLK w Szczecinie. - Do uszkodzeń dochodzi głównie na najstarszych torowiskach.
Do pęknięcia szyny w ciągu minionej doby doszło m.in na odcinkach między Białogardem a Podborskiem oraz Chojną i Krzywinem. Dzień wcześniej ZLK odnotował siedem takich przypadków.
- Pęknięta szyna jest szybko zabezpieczona przez tzw. łubki, a dopiero wiosną odbędzie się właściwa naprawa - mówi Ryszard Stachowicz. - Opóźnienia sięgały od 15 minut do pół godziny.
Jeśli łubki zostały zainstalowane w bezpiecznym miejscu to pociąg może jechać z dopuszczalną prędkością.
Zamarzają także rozjazdy oraz przepalają się druty w sieci trakcyjnej.
- Odnotowaliśmy trzy takie przypadki, kiedy przymarzł pantograf do przewodów, gwałtowne ruszenie lokomotywy powoduje zerwanie przewodów - wyjaśnia dyrektor Stachowicz.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?