Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skontrolują koszary od piwnic po strychy

Sławomir Włodarczyk, 11 kwietnia 2006 r.
Nawet w warunkach bojowych przestrzegane muszą być laboratoryjne warunki przygotowania i wydawania posiłków. Odstępstwo od tej normy, to dywersja. Żołnierze chorują i nie są zdolni do walki. Sprawcom przedstawiane są najcięższe zarzuty.
Nawet w warunkach bojowych przestrzegane muszą być laboratoryjne warunki przygotowania i wydawania posiłków. Odstępstwo od tej normy, to dywersja. Żołnierze chorują i nie są zdolni do walki. Sprawcom przedstawiane są najcięższe zarzuty. Sławomir Włodarczyk
Tuż po świętach do jednostek 12. Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie, Stargardzie, Choszcznie, Trzebiatowie, Złocieńcu i Kołobrzegu zjadą lekarze i wojskowi epidemiolodzy. Sprawdzą ich stan sanitarno-epidemiologiczny.

Podobne kontrole odbędą się we wszystkich jednostkach Wojska Polskiego. Lustracja prowadzona będzie na polecenie szefa MON. To następstwo pojawienia się w wojsku sepsy. Zapadło na nią trzech żołnierzy (20-21 lat) z 61. Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej w Skwierzynie.

Brudasy nie mają łatwego życia

O tym, że higiena w armii szwankuje, wiadomo od dawna. Ostatnio w tej sprawie wystąpił rzecznik praw obywatelskich. Jego pismo dotarło do szefostwa MON. Brak zapasowych mundurów, bielizny, ciepłej wody, środków czystości, kąpiele od święta - to najistotniejsze uchybienia, na które skarżą się żołnierze.

W 12. DZ przekonują, że wszystko jest pod kontrolą, a jakakolwiek niedogodności usuwane są natychmiast. - Dowódcy pododdziałów są szczególnie wyczuleni na te problemy. Codziennie sprawdzają czystość umundurowania i bielizny u podwładnych. Brudasy nie mają łatwego życia - usłyszeliśmy w wydziale logistyki szczecińskiego związku taktycznego.

Opinie przełożonych potwierdzają żołnierze. - Nie jest źle, brudno ma tylko brudas. Mydła i wody jest pod dostatkiem, proszku też nie brakuje. Magazyny stoją otworem. Można wymienić mundur i bieliznę. Tylko nie każdemu się chce, a później narzeka na wojsko - przekonują młodzi żołnierze w 2. Brygadzie Zmechanizowanej w Złocieńcu.

Musi być porządek

Skąd więc problem? Zdaniem wojskowych medyków, czystość osobista to nie wszystko. Trzeba dbać też o ład w izbach żołnierskich i sanitariatach. A z tym jest już nieco gorzej.

Kolejnym problemem jest zaopatrzenie żołnierskich stołówek i ich stan techniczny. Obiekty wymagają generalnych remontów i wymiany wyposażenia. Niestety, brakuje pieniędzy. Ale i tu, jak zapewniają w sztabie "dwunastki", robi się wszystko, by żołnierze spożywali posiłki w jak najlepszych warunkach.

Żandarmeria Wojskowa prowadząca dochodzenie w sprawie sepsy nie stwierdziła w Skwierzynie tzw. fali. Znęcanie się starszych żołnierzy nad młodszymi mogłoby być jedną z przyczyn obniżonej odporności żołnierzy.

Sepsa (inaczej posocznica) nie jest chorobą epidemiczną. To ogólnoustrojowe zakażenie całego organizmu, które może być spowodowane przez wiele różnych bakterii i wirusów. Aby doszło do zakażenia, muszą jednak być spełnione pewne warunki, np. obniżona odporność z powodu przeziębienia czy jakiejś choroby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński