MŚ w Oberstdorfie. Dalekie skoki i dobre wyniki w konkursie drużynowym
Już po skokach pierwszej grupy należało przypuszczać, że będzie to znacznie efektowniejszy konkurs niż indywidualny w piątek. Warunki pogodowe były lepsze, odległości - wyraźnie większe. A do tego na prowadzeniu była Polska - Piotr Żyła uzyskał 139 m, drugą Japonię wyprzedzaliśmy o 0,6 pkt.
Sprawę już na początku skomplikowali sobie Norwegowie (startujący bez Halvora Egnera Graneruda), bo Marius Lindvik lądował na 117 m. Drużyna zajmowała dalsze miejsce. Następny w kolejności Daniel Andre Tande skoczył jeszcze gorzej i jeden z faworytów ostatecznie nie liczył się w walce o medale.
Słabszy skok Stękały skomplikował walkę o medal MŚ w Oberstdorfie
Po drugiej grupie nasza ekipa wypadła poza podium, na 4. miejsce, co było efektem słabszego skoku Andrzeja Stękały (122,5 m). Do liderujących Austriaków (136 m Jana Hoerla) traciliśmy 18,1 pkt.
Ten dystans zmniejszył się (do 11 pkt) po trzeciej grupie i dobrym skoku Kamila Stocha (133 m), po którym awansowaliśmy na 3. miejsce. Z kolei po występie Dawida Kubackiego Polska na półmetku też był 3., 11,1 pkt za nowym liderem Niemcami, 7,4 pkt za 2. Austrią, a tylko 1,7 pkt przed 4. Japonią.
Skoki narciarskie. W MŚ w Oberstdorfie Piotr Żyła w wyśmienitej formie
W rywalizacji drużynowej nawet dwucyfrowa przewaga może szybko stopnieć. Tak było choćby w trakcie styczniowego PŚ w Zakopanem. Biało-Czerwoni w pewnym momencie mieli przewagę aż 29,9 pkt, a skończyli na 2. pozycji.
Na otwarcie drugiej serii o specyfice drużynówki przypomniał wszystkim Żyła. Znów oddał znakomity skok - 139 m, do tego z notami "19" za styl - a rywale spisali się gorzej. Polska awansowała na 2. miejsce, tylko 0,2 pkt za prowadzącą Austrią.
Konkurs drużynowy MŚ w Oberstdorfie. Stękała poprawił wyniki, Stoch zrobił swoje
Kluczowa mogła się okazać postawa Stękały, który w pierwszej serii miał jeden najsłabszy skok z grona zawodników drużyn czołowej piątki. Tym razem się poprawił (127 m), a drużyna awansowała na 1. miejsce, o 0,9 pkt przed Austrią. Na 4. miejsce spadli niedawni liderzy Niemcy (10,8 pkt za Polską).
Tyle że po 7 z 8 skoków Niemcy byli na 2. pozycji, tylko 1 pkt za Polską (trzecia Austria traciła do nas 7 pkt). Nasze prowadzenie utrzymał Stoch, poleciał na 132,5 m.
Skoki pod presją. Na Kubackim spoczywała ogromna odpowiedzialność
Końcówka zapowiadała się więc niezwykle emocjonująco. Ostatni w stawce Kubacki musiał wytrzymać presję obrony pozycji lidera, na wagę złotego medalu.
W ostatniej grupie wysoko poprzeczkę zawiesił Stefan Kraft (133 m), zapewniając Austrii miejsce na podium. Przebił go Karl Geiger - 136 m, Niemcy znaleźli się wyżej.
Kubacki niestety nie poleciał tak daleko, 127,5 m. Miało być złoto, a skończyło się brązem.
WYNIKI 6.03
- 1. Niemcy 1046,6
- 2. Austria 1035,5
- 3. Polska 1031,2
- Piotr Żyła 285,7 (139 i 139 m)
- Andrzej Stękała 232,4 (122,5 i 127 m)
- Kamil Stoch 255,8 (133 i 132,5 m)
- Dawid Kubacki 257,3 (131 i 127,5)
- 4. Japonia 1017,5
- 5. Słowenia 1010
- 6. Norwegia 974,1
Miliard Cristiano Ronaldo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?