Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skarżą na prokuraturę

Andrzej Kordylasiński, 16 lutego 2006 r.
Nadużycia w Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych spowodowały, iż Sąd Rejonowy w Gryfinie wszczyna postępowanie wobec poprzednich władz PUK.

Tymczasem prokuratura umarza postępowanie wobec byłych władz Gryfina, podejrzewanych przez obecnych samorządowców o niedopełnienie obowiązków.
Władze gminy Gryfino nie zgadzają się z decyzją prokuratury, która umorzyła postępowanie wobec burmistrza i zarządu poprzedniej kadencji w sprawie wielomilionowych strat w Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych w Gryfinie. Dziś o godz. 14 w Sądzie Rejonowym w Gryfinie gmina zaskarży postanowienie Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Sprawa ta jest dalszym ciągiem afery wokół PUK. Z firmy tej poprzednia główna księgowa wyprowadziła prawdopodobnie ponad 3,5 mln zł. Firma odnotowała ponad 9,5 mln zł straty. Innym odpryskiem afery PUK jest wtorkowa rozprawa w gryfińskim sądzie, gdzie postawiono zarzuty byłemu prezesowi i byłej księgowej PUK.

Wiedzieli, że jest źle?

Zdaniem obecnych samorządowców, ówczesne władze Gryfina i rada nadzorcza PUK dużo wcześniej - jeszcze przed podpaleniem siedziby PUK - wiedziały, że w firmie dzieje się źle, a pieniądze z niej "wyciekają". Wiedziały o tym podobno jeszcze przed kolejnymi podpaleniami i aresztowaniem głównej księgowej.

Już w kwietniu 2000 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych informował gminę o wpisie do hipoteki przymusowej nieruchomości PUK wartych ponad 2 mln zł. Drugie pismo o wpisie do hipoteki Urząd Miasta i Gminy Gryfino dostał w czerwcu 2000 r. Już wtedy władze gminy mogły wyczytać z pism ZUS, iż hipoteka została założona "w związku z nieopłaceniem składek na ubezpieczenie społeczne".

Nie podjęto wówczas żadnych konkretnych działań, a na dodatek dalej zwalniano PUK z płacenia kolejnych podatków od nieruchomości. W latach 1999-2002 PUK nie składał do gminy (mimo iż powinien) deklaracji podatkowych. Władze nie zajmowały się wówczas tymi nieprawidłowościami. Na sesjach ówczesny burmistrz zapewniał, że w PUK "wszystko jest w porządku". Obecny burmistrz Gryfina Henryk Piłat dopatrzył się w tym przestępstwa polegającego na niedopełnieniu obowiązków przez ówczesne władze.

Sprawa w prokuraturze

Henryk Piłat złożył więc zawiadomienie do prokuratury. Stało się to w marcu 2004 r. Gmina musiała pokryć wielomilionowe straty generowane przez PUK. Niegospodarnością w tej firmie zajęła się również Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Byli przesłuchiwani radni oraz władze gminy i powiatu (niektóre osoby z ówczesnych władz gminy pełnią dziś ważne funkcje w starostwie). Prokuratura Okręgowa w Szczecinie umorzyła jednak sprawę.

Z tym nie zgadzają się teraz władze Gryfina, które zaskarżyły decyzje prokuratury. Dziś w Sądzie Rejonowym w Gryfinie rozstrzygnie się, czy postępowanie będzie kontynuowane przez prokuraturę. Zdaniem adwokata Igora Frydrykiewicza, postanowienie prokuratury oparte jest nie na całokształcie, a jedynie na niewielkiej części zgromadzonego materiału dowodowego. Władze gminy skarżą się również, że zostały pominięte niektóre zeznania.

- Przyczyną umorzenia postępowania jest obraza elementarnych przepisów procedury karnej, wyrażająca się przede wszystkim w zlekceważeniu większej części zgromadzonego materiału dowodowego oraz obowiązku oceny zgodnie z zasadami logiki i doświadczenie życiowego - uważa mecenas Fydrykiewicz.

Inne wątki afery
Sprawa niedopełnienia obowiązków, to tylko jeden z wątków afery wokół Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Gryfinie. Wyłudzeniem przez główną księgową Romualdę Ś. 3,5 mln zł zajmował się już sąd. W tej sprawie zapadł nawet wyrok 8 lat więzienia dla oskarżonej. Kolejny wątek afery PUK rozgrywa się przed sądem w Gryfinie. We wtorek odczytano akt oskarżenia byłego prezesa PUK Wojciecha P. i księgowej Romualdy Ś. Sprawa dotyczy tym razem złego prowadzenia księgowości PUK. Prezes oskarżony jest m.in. o to, że niezgodnie z przepisami złożył zestawienie podatkowe za 2001 r. Nieprawidłowo również sporządzano dokumenty dotyczące zaległości spółki. Wiele wydawanych dokumentów było ze sobą sprzecznych. Przez takie działanie PUK miał stracić w tym przypadku ponad 190 tys. zł.

Inne wątki afery

Sprawa niedopełnienia obowiązków, to tylko jeden z wątków afery wokół Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Gryfinie. Wyłudzeniem przez główną księgową Romualdę Ś. 3,5 mln zł zajmował się już sąd. W tej sprawie zapadł nawet wyrok 8 lat więzienia dla oskarżonej.

Kolejny wątek afery PUK rozgrywa się przed sądem w Gryfinie. We wtorek odczytano akt oskarżenia byłego prezesa PUK Wojciecha P. i księgowej Romualdy Ś. Sprawa dotyczy tym razem złego prowadzenia księgowości PUK. Prezes oskarżony jest m.in. o to, że niezgodnie z przepisami złożył zestawienie podatkowe za 2001 r. Nieprawidłowo również sporządzano dokumenty dotyczące zaległości spółki. Wiele wydawanych dokumentów było ze sobą sprzecznych. Przez takie działanie PUK miał stracić w tym przypadku ponad 190 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński