Twoje mieszkanie jest urządzone w stylu boho. Skąd w tobie zamiłowanie do takich dekoracji?
- To nie takie zwykłe boho, to takie skandynawskie boho (uśmiech). Klasyczna wersja tego stylu jest bogata w kolory i wzory. Ja je trochę stonowałam. Wprowadziłam biel i drewno. Ale wiesz co… to nie jest wystrój, który kocham (uśmiech). Boho po prostu pasuje do tego wnętrza. Zauważyłam to już podczas oglądania mieszkania. W duszy od zawsze gra mi farmhouse, ale niestety nie jest to styl na tę przestrzeń. Niewiele by się tu zmieściło (śmiech).
To skąd czerpiesz inspiracje?
- Wbrew pozorom to trudne pytanie, bo „coś zawsze siedzi w mojej głowie”. Wystarczy, że spojrzę i widzę, co można zmienić, żeby było lepiej. Wiadomo, przeglądam Instagram i obserwuję wiele kont wnętrzarskich, więc nawet jeśli wydaje mi się, że to mój autorski pomysł, to z tyłu głowy wiem, że mogłam to gdzieś podpatrzeć. Dlatego, odpowiadając na twoje pytanie - Instagram to największa baza moich inspiracji.
Przeglądam zdjęcia na twoim profilu i widzę całą masę różnych drobiazgów. Od czego zależy ich zmiana?
- Staram się je zmieniać wraz z porą roku. Na przykład jesienią pojawiły się kolorowe poduchy. U mnie musi się ciągle dziać coś nowego. Szybko się nudzę.
Przed nami Boże Narodzenie. Pomimo spójności w boho-wystroju, dasz się ponieść magii świąt?
- Tak, zdecydowanie! Ale totalnie nie mam planu (śmiech). W tamtym roku królował u mnie czerwony, choć nie lubię tego koloru. Po prostu udało się znaleźć fajne rzeczy na promocjach. Teraz chciałabym wprowadzić do środka trochę zieleni i połączyć ją z kremowymi odcieniami. Co do ozdób - choinkę zawsze ubieram w te same bombki, stroiki robię własnoręcznie z elementów, które już mam. Jeśli coś dokupuję, to są to drobiazgi. Tym razem wymarzyły mi się choinki... dużo małych choinek, nawet takich „nieprawdziwych” (śmiech). Bez ozdób, w jutowych workach ze sznurkiem. Tylko nie wiem, czy to się uda, bo mąż powiedział, że będzie się o nie potykał (śmiech).
Wspominałaś o własnoręcznie robionych stroikach, a co z innymi twoimi ozdobami? Mam na myśli te zarówno te w stylu boho z rafii i sznurka, jak i te typowo świąteczne.
- Uwielbiam robić ozdoby i bardzo dużo tworzę. Obecnie pracuję nad stroikami z suszonych roślin. Na święta przygotowuję wianuszki i inne ozdoby. Umiem też makramy, lustra ze sznurka i rafii. A jeśli chodzi o święta, co roku tworzę nowe, więc jest tego w mieszkaniu coraz więcej (uśmiech). Czasem nagrywam również filmy instruktarzowe, jak zrobić daną ozdobę krok po kroku. Wszystko można znaleźć na moim Instagramie.
Brzmi to jak dobry sposób na oszczędność (uśmiech).
- Rzeczywiście, na początku chodziło o finanse, bo takie boho-lustro potrafi naprawdę sporo kosztować. Kiedy zaczęłam wyposażać mieszkanie, to styl boho nie był jeszcze tak modny w Polsce, więc dekoracje były dostępne tylko na zagranicznych stronach i kosztowały krocie. Postanowiłam spróbować zrobić je sama. Tak mnie to wciągnęło, że gdybym nie musiała pracować, to cały czas bym tworzyła (śmiech). Innym też to polecam!
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Gdynia Orłowo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?