Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skąd się wzięła nazwa Szczecin?

Maciej Pieczyński [email protected]
Archiwum
Tarcza, świnia, wzgórze, szczotka, germańskie plemię, bagienna trawa... Katalog inspiracji dla nazwy "Szczecin" jest różnorodny. Która z hipotez pochodzenia nazwy Grodu Gryfa jest najbliższa prawdzie?

Nie bądź taki pewny, że Szczecin był germański [nasz komentarz]

Nie bądź taki pewny, że Szczecin był germański [nasz komentarz]

Żadnej spośród wielu hipotez pochodzenia nazwy Szczecina nie można uznać za dominującą ani w historiografii, ani w świadomości jego mieszkańców. Wydaje mi się jednak, że można porzucić wszelkie wersje odsyłające do germańskiej genezy. Gdy na obecnym Wzgórzu Zamkowym powstawał gród, słowiańskie plemiona zamieszkiwały całe obecne północno-wschodnie Niemcy. Nie może więc być mowy o germańskich "sidinach". Nie przemawia też do mnie pochodzenie od szczytu w znaczeniu wzgórza - raczej od szczytu w swoim starym, słowiańskim znaczeniu, czyli tarczy. Tym bardziej, że we wczesnym średniowieczu funkcjonowało powiedzenie: "nie bądź taki pewny, jeśli nie bronią cię wały Szczecina".
Maciej Pieczyński

Małemu chłopcu o imieniu Szczot przyśnił się dziwny sen. - Znalazł się w nim na wielkiej łące, na której rosło tylko jedno drzewo. Skwar był straszny, Szczot usiadł więc w cieniu drzewa. Po chwili usłyszał za sobą głos. Przestraszył się, bo na łące, oprócz niego, nie było widać żywej duszy. Obejrzał się w stronę, z której dochodził głos. I wtedy zobaczył postać człowieka o trzech twarzach, który przemówił tak: "Gdy przyjdzie twój czas, weźmiesz do łodzi sześciu towarzyszy i wypłyniesz na morze. Będziecie płynąć tak długo, aż woda wyrzuci was na równinę pośród lasów, otoczoną siedmioma wzgórzami. Na jednym z nich znajdziesz gniazdo półptaka - półzwierza. Tam zbudujesz dla mnie dom (...) Wokół tego domu zbudujesz gród, który nazwiesz od otaczających go szczytów...". Gdy Szczot dorósł i został wojem w drużynie swojego księcia, na jego księstwo napadło sąsiednie plemię. W pościgu za wrogiem wojowie zgubili się w głębokim lesie. Przez trzy dni błądzili. Ta historia nie skończyła się jednak jak wczesnośredniowieczna wersja "Blair Witch Project". Na ratunek pospieszyła ta sama trzygłowa postać, która ukazała się Szczotowi w dzieciństwie. "Zbierz o świcie swych ludzi i idźcie na zachód" - tak zjawa poradziła swojemu wybrańcowi. Wojowie dotarli nad brzeg wielkiej wody. Wsiedli do łodzi i popłynęli. Zerwał się silny wiatr. Podczas sztormu, zmęczeni i przestraszeni usnęli. Obudzili się nad ranem, dryfując rzeką otoczoną lasami. Wokół było siedem wzgórz. Wojowie wyszli na brzeg. Szczot zobaczył wielki dąb, drzewo z jego snu. Z gniazda na jego konarze wyskoczył półptak-półzwierz, którego we śnie przepowiedziała postać o trzech twarzach. Postać tę Szczot nazwał Trzygłowem. Zbudował dla niej dom, a wokół - osadę, którą on i jego towarzysze nazwali Szczycin, zgodnie z wolą Trzygłowa, na cześć otaczających ją wzgórz.

Szczecin - czyli coś na szczycie

To jedna z popularniejszych i jednocześnie bardziej barwnych i fantazyjnych hipotez na temat genezy nazwy Szczecin.

- Tę wersję można jednak między bajki włożyć - jednoznacznie twierdzi Marek Dworaczyk, archeolog Polskiej Akademii Nauk, który brał udział w wykopaliskach na terenie szczecińskiego Wzgórza Zamkowego. - Moim zdaniem najbardziej prawdopodobna jest wersja, którą sugeruje Sakso Gramatyk. Ten kronikarz, opisując w XII wieku wojny pomorsko-duńskie, nazwał gród nad Odrą Burstaborg, czyli "coś na szczycie".

Jednak "szczyt" w językach słowiańskich oznaczał "tarczę". Dlatego też Igor Górewicz, odtwórca historyczny, wojewoda Drużyny Grodu Trzygłowa, raczej w militariach widzi genezę nazwy miasta.

- Kusząca dla mnie jest hipoteza, że nazwa Szczecin pochodzi od szczytu czyli tarczy

Igor Górewicz, odtwórca historyczny, wojewoda Drużyny Grodu Trzygłowa

- Kusząca dla mnie jest hipoteza, że nazwa pochodzi od szczytu czyli tarczy - mówi Górewicz. - Szczecin był ważnym grodem obronnym, który strzegł wejścia w głąb lądu, regionalnego interioru (terytorium położone w głębi kraju, daleko od wybrzeża morskiego i od ośrodków przemysłowych - red.)

Nazwa grupy rekonstrukcji historycznej, którą prowadzi Górewicz, może się odnosić do prawdziwej nazwy grodu nad Odrą.

- Nazwa "Gród Trzygłowa" mogła być we wczesnym średniowieczu używana ze względu na
świątynię tego boga Słowian, która mieściła się na dzisiejszym Wzgórzu Zamkowym - sugeruje Wrzesław Mechło, przewodnik i autor książki "Pogańskie tajemnice Pomorza".
- Podobno Niemcom bardzo podobało się wyprowadzenie nazwy Szczecina od ścieku albo od szczytu - czytamy z kolei na stronie Portalu Miłośników Dawnego Szczecina sedina.pl. - Zupełnie zapomnieli, że w praczasach określenia "szczyt" używano wyłącznie w odniesieniu do tarczy.

Stettin, czyli siedziba książęca

Jak wiadomo, Szczecin w okresie niemieckiego panowania nosił oficjalną nazwę Stettin. W XVIII wieku, a więc około stu lat po tym, Pomorze Zachodnie w efekcie śmierci ostatniego księcia z dynastii Gryfitów zaczęło tracić swój słowiański charakter, a do tego w stuleciu, w którym Szczecin został włączony do Prus, powstała hipoteza, jakoby Stettin pochodziło od niemieckiego Statte. Słowo to oznacza siedzibę, być może więc chodziło o siedzibę książęcą.

Do wzbudzających największe emocje wersji pochodzenia nazwy miasta należy ta, która odsyła do plemienia "Sidinów". Pisał o nich starożytny grecki uczony Ptolemeusz w księdze "Nauka geograficzna". Sidini mieli być germańskim plemieniem, zamieszkującym tereny obecnego Szczecina w II wieku naszej ery. Na tej podstawie w XIX wieku narodził się mit Sediny, jako matki-założycielki miasta, bogini.

- Niemieccy nacjonaliści nie mogli emocjonalnie się zgodzić ze słowiańską przeszłością Szczecina, i dlatego, moim zdaniem, wymyślili tę pokraczną, oderwaną od rzeczywistości historycznej postać Sediny - mówi Igor Górewicz. - To wymysł XIX wieku.

Jednak, o dziwo, w czasach panowania niemieckiego zdarzali się tacy, co w nazwie miasta zauważali korzenie słowiańskie. W dokumencie pod łacińskim tytułem "Codex Pomeraniae Diplomaticus" z połowy XIX wieku nazwa Szczecin jest wywiedziona od słowiańskiego słowa "szczyt" (tarcza) z dodaniem przyrostka "in". Wśród niemieckich autorów funkcjonuje także nazwa Schinesghe (po niemiecku "schylać się"), ale jako określenie dla podzamcza.

Świńskie hipotezy

Według autorów portalu sedina.pl, największą popularność wśród polskich badaczy zdobyły wersje, wywodzące nazwę miasta od świńskiej skóry, czyli szczeciny. Świnie w stanie półdzikim hodowano chętnie na Pomorzu Zachodnim we wczesnym średniowieczu. Zwolennicy "świńskiej" teorii pochodzenia nazwy miasta wskazują na analogię ze Świnoujściem, którego nazwa w jeszcze bardziej bezpośredni sposób może odsyłać do zamiłowania mieszkańców do wieprzowiny. W hipotezach niektórzy sięgają jeszcze dalej na mapie Pomorza Zachodniego, sugerując, że być może rzeczone świnie golono w... Goleniowie.

"Świński" trop jest jednak bliski także niektórym niemieckim autorom. W skandynawskich sagach, oprócz Burstaborg, pojawiła się również bardzo podobna nazwa Borstaborg (borsta oznacza szczecinę po niemiecku). Jednak nie wiadomo, czy nie jest to błąd w zapisie.
Inspirację dla słowiańskiej nazwy miasta mogła dać też... bagienna trawa, zwana "szczotą" ze względu na to, że była twarda jak szczotka.

Interesujące wersje genezy nazwy miasta pojawiły się także po II wojnie światowej, już w erze polskiego Szczecina. W "Gazecie Kaszubskiej" z końca lat pięćdziesiątych przywołana jest hipoteza, w myśl której słowo "Szczecin" wzięło się od terminu "szczet", oznaczającego poczet zbrojnych wojów. Co ciekawe, Słowińcy, ostatni potomkowie plemion pomorskich, przesiedleni po II wojnie światowej do Niemiec, mówili o mieście nad Odrą "Szczecino", co by ponownie wskazywało na słowiańską, pomorską genezę nazwy. Taką nazwę znaleźć można także w kronikach Jana Długosza z XV wieku.

Jednak Szczecin na dosłownie rozumianych kartach historii pojawiał się nie tylko w kronikach polskich czy germańskich (niemieckich, islandzkich, skandynawskich). Żydowski kupiec Ibrahim ibn Jakub w X wieku o grodzie nad Odrą pisał, używając nazwy "Sasin": "leży on nad morzem otaczającym". Jak widać, już w X wieku przyjezdnym wydawało się, że Szczecin leży nad morzem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński