Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Silna grupa z Zachodniopomorskiego

akk
Aż 170 delegatów z województwa zachodniopomorskiego wybiera się na sobotnio-niedzielny kongres krajowy Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego. Na kongresie, na którym ma zjawić się około 800 osób z całego kraju, Zachodniopomorskie będzie mieć najsilniejszą reprezentację.

- Na tym zależało naszemu liderowi Arturowi Balazsowi - mówi jeden z członków SKL.
W sobotę będą ważyć się losy partii, bo właśnie wtedy okaże się ile osób zostaje w Stronnictwie, a ile odchodzi do Platformy Obywatelskiej.
- SKL w regionie liczy 2600 członków i na razie wiem, że tylko jedna osoba chce zmienić partyjne barwy - twierdzi Przemysław Kowalewski, sekretarz Stronnictwa. - Być może będzie jakaś niespodzianka podczas zjazdu, ale rozmawiałem z wieloma ludźmi, także tymi, którzy jeszcze się wahali. Nikt nie zdradzał ochoty odejścia od nas.
Również absolutorium dla dotychczasowych władz partii będzie głosowane w sobotę. Nadal zagadką pozostaje, co zrobi prezes SKL Jan Maria Rokita. Poseł został w klubie parlamentarnym PO, nie odszedł z grupką posłów, która utworzyła koło poselskie SKL. Prawdopodobnie dopiero w sobotę zdradzi swoje zamiary. Wciąż jest kandydatem na kolejną kadencję. Kolejnym kandydatem jest Artur Balazs.
Niedziela może przynieść likwidację dotychczasowego SKL. Wtedy szeregi Stronnictwa zostaną poszerzone o polityków Porozumienia Polskich Chrześcijańskich Demokratów, które zdecydowało się na samorozwiązanie. Część z nich wejdzie w skład nowego zarządu SKL. Być może zniknie dotychczasowa nazwa partii, zostaną dodane do niej nowe elementy. Pod nowym szyldem politycy SKL i PPChD chcą iść do wyborów samorządowych.

PPChD przestaje istnieć

- To początek jednoczenia się prawicy - twierdzi Marian Jasiński, szef Porozumienia Polskich Chrześcijańskich Demokratów w Zachodniopomorskiem. Ma nadzieję, że w niedzielę kongres nadzwyczajny PPChD w Warszawie zdecyduje o zjednoczeniu ze Stronnictwem Konserwatywno-Ludowym.
Porozumienie o zjednoczeniu liderzy obu ugrupowań podpisali kilka tygodni temu. Jeśli powstanie jedna partia przyłączą się do niej także politycy związani kiedyś z Bezpartyjnym Blokiem Wspierania Reform, czy Porozumieniem Ludowym.
- Oczywiście żal mi nazwy mojej partii, ale uważam, że tylko pod wspólnym sztandarem uda się zachować dorobek chadecki i stworzyć silną prawicę, która byłaby alternatywną dla Sojuszu Lewicy Demokratycznej - twierdzi Jasiński. - Jeżeli dla dobra sprawy będę musiał zrzec się prezesowania strukturze wojewódzkiej, zrobię to bez wahania.
W podpisanym porozumieniu wstępnie ustalono, jak podzielona zostanie władza w nowej partii: jeżeli na jej czele stanie polityk SKL, to polityk PPChD zostanie szefem rady politycznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński