W miniony czwartek Chemik po oficjalnej prezentacji zespołu pokonał 3:1 aktualnego mistrza kraju, Atom Trefl Sopot. Mistrz niezależnie od tego, gdzie i z kim gra, bardzo nie chce przegrywać. Po meczu trener Chemika Mariusz Wiktorowicz cieszy się z przyjęcia zagrywki i małej ilość tzw. własnych błędów. I podkreślił, że rywalizacja w drużynie powinna dobrze wpłynąć na zespół.
Przed sezonem Chemik pozyskał dziewięć nowych siatkarek i nowego trenera - czyli jakby dziesięć kluczowych postaci. Czy to był dobry strzał? Trudno znaleźć argumenty na "nie". Trener Mariusz Wiktorowicz ma już na koncie tytuł mistrza Polski i przede wszystkim jest młodym, dopiero pracującym na nazwisko, szkoleniowcem. Będzie mu bardzo zależeć i zapału do pracy mu nie zabraknie.
Reprezentantki kraju - takie jak Izabela Żebrowska-Kowalińska, Francuzka Veronika Hudima, czy Czeszka Lucie Muhlsteinova - przyszły do Polic ze względu na wyjątkowe zarobki. Jednak wiedzą, że mogą sobie poradzić także w Orlen Lidze i chcą do niej wrócić. Joanna Mirek najlepsze lata ma za sobą, ale przecież wciąż może zagrać na bardzo wysokim poziomie. Przy takim wsparciu Alicja Malinowska, Aleksandra Krzos, Dominika Sobolska, Izabela Śliwa, czy Katarzyna Mróz też powinny dołożyć swą cegiełkę w walce o awans do ekstraklasy.
Dlatego Chemik jest murowanym kandydatem do awansu, wielkim faworytem. Pierwsi rywale na pewno się go wystraszą. Potem oswoją się i zaczną szukać szans. Gdy zaczną urywać sety, uwierzą, że mogą też wygrać mecz. A przecież wszystko rozstrzygnie się dopiero wiosną przyszłego roku. Dlatego może warto, by siatkarki Chemika "lały" rywalki, nie dając im żadnych złudzeń na nawiązanie równorzędnej walki?
Pierwszym rywalem Chemika będzie w Toruniu zespół Budowlanych. Gra tam była przyjmująca i libero Chemika - Katarzyna Ostrowska. A ponadto m.in. ściągnięta z francuskiego Nantes Agnieszka Drzewiczuk. W Budowlanych też doszło do wielu wzmocnień. Zatem jego siłą jest zagadką.
6 października pierwszy mecz u siebie - Chemik podejmie Wisłę Kraków.
Jak Piast Szczecin
Podobnego kandydata do awansu co Chemik mieliśmy kilka lat temu w Szczecinie. Piast został zbudowany z uznanych w Polsce zawodniczek (choć nie reprezentantek kraju, jak w Chemiku) i miał bez problemu awansować do ekstraklasy. Skończyło się fiaskiem. Co łączy oba kluby? Prezes Adam Kulbiej. No, ale mamy nadzieję, że sympatyczny oficjalny sternik klubu wyciągnął jakieś wnioski z tamtych smutnych zdarzeń.
Skład Chemika
Rozgrywające: Lucie Muhlsteinova (rocznik 1984, Czechy), Aleksandra Pasznik (1990); przyjmujące: Justyna Raczyńska (1987), Kinga Zielińska (1988), Anna Karpicz (1993); uniwersalne: Veronika Hudima (1988, Francja/Ukraina), Joanna Mirek (1977), Alicja Malinowska (1983); atakująca: Izabela Żebrowska (1985); środkowe: Katarzyna Mróz (1981), Dominika Sobolska (1991 - Belgia/Polska), Magdalena Soter (1988); libero: Aleksandra Krzos (1989), Izabela Śliwa (1990)
Nasz komentarz
Nie zależy im?
Krzysztof Dziedzic - O siatkarki Chemika jestem spokojny. Mają na tyle silny i szeroki skład, że powinny sobie poradzić. Pytanie, czy poradzą sobie władze klubu? Można się tym niepokoić, bo wczoraj próbowałem skontaktować się z prezesem, trenerem i rzecznikiem prasowym siatkarek - i nie udało się. Nie odbierają telefonów, nie oddzwaniają. Czyżby nie zależało im na promocji w mediach?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?