Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarskie podsumowanie roku: Police nadzieją na Orlen Ligę

Rafał Kuliga
Największe nadzieje wiąże się z Chemikiem Police.
Największe nadzieje wiąże się z Chemikiem Police.
Zmiany, zmiany, jeszcze raz Chemik Police. To w tamtym miejscu jest zachodniopomorska stolica siatkówki i to z tym obszarem wiążemy największe nadzieje. Złoto olimpijskie padło łupem Rosjan, A Polska pozostała z niedosytem.

Police w kolejce po awans

Kadra policzanek, w porównaniu z ubiegłym sezonem, zmieniła się diametralnie. Chemik wzmocniony został przez zawodniczki znane i szanowane w światku siatkarskim. Joanna Mirek ma za sobą wiele lat gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Reprezentowała Polskę w kilku dużych imprezach. Izabela Kowalińska (Żebrowska) to aktualna reprezentantka naszego kraju i główne działo podopiecznych Mariusza Wiktorowicza. Siatkarki te - w połączeniu z resztą zawodniczek - miały stworzyć kolektyw, który zapuka do drzwi Orlen Ligi.

- W drużynie jest kilka nowych siatkarek, potrzebujemy czasu, aby to wszystko się dotarło - komentował Wiktorowicz. I początek sezonu potwierdzał jego słowa. Chemik grał przeciętną siatkówkę, a wizja awansu, razem z ptakami, chciała odlecieć do ciepłych krajów. Jednak kiedy już zaczęło się docierać, to i do Polic dotarły zwycięstwa. Gra zaczęła wyglądać lepiej, a pozycja w tabeli zaczęła jej wtórować. Pozostał jeszcze jeden, do dziś nierozwiązany, problem. Jedynka Aleksandrów, czyli lider I ligi kobiet.

Chemik Police próbuje pokonać swojego rywala do awansu, ale na razie Jedynka pierwszą zostaje. - Poczekajmy do play-offów, tam wszystko może się zmienić - uspokaja trener Wiktorowicz. W tej chwili policzanki zmieniły, ale kilka zawodniczek w składzie. Do kadry dołączyły m.in. Agnieszka Rabka (rozgrywająca) i Vesna Jovanović (środkowa). Trener może w końcu rotować składem. Byle robił to na piątkę, nie na Jedynkę.

Piast z kłopotami, Morze bez polotu

Dwie drużyny w II lidze chcą wywalczyć awans klasę rozgrywkową wyżej. W poprzednim roku siatkarki Piasta były tego bardzo blisko, ale - cytując komedię "Killer" - niestety, poległy. W rozgrywkach 2012/13 miały się spiąć i postawić kropkę nad "awansowym i". Tutaj jednak ze swoim protestem wkroczyły problemy finansowe. Kilka siatkarek, w trakcie trwanie pierwszej rundy, zmuszone było do zmiany drużyny.

Ławka Piasta jest pełna młodych twarzy, które nie stanowią solidnego zaplecza dla siatkarek pierwszej szóstki. - Krawiec szyje ubrania z takiego materiału, jaki mu się dostarczy - komentował wszystko Rafał Prus, trener. I można by sobie pomyśleć, jak bezduszna jest prezes drużyny - Maria Liktoras. Jednak byłby to błąd. To nie jest bezduszność i brak wiary w zespół, tylko trzeźwość umysłu. - Jeśli nie zrobilibyśmy tych roszad, klub miałby poważne problemy - broniła swego Liktoras. - A tak, stać nas na dalszy udział w lidze.

W poprzednim sezonie siatkarze Morza Bałtyk wywalczyli spokojne utrzymanie w lidze. To wiele, jak na kadrę, którą dysponował trener Michał Doliński. Kolejny sezon miał przynieść duże zmiany. Pojawił się nowy prezes, a kadra zespołu to zupełnie inni, dużo bardziej wartościowi, zawodnicy. W końcu struktury drużyny zaczęły wychodzić na prostą, więc oczekiwania na ten sezon wywindowały w stronę awansu.

Wszystko w zespole się zgadza, tylko forma siatkarzy zgłasza drobne veto. Morze Bałtyk jest na piątym miejscu w tabeli, na tym samym, na którym skończyło ubiegły sezon. To dziwne, skoro siatkarski warsztat zawodników jest wyższy. Jednak jest światełko na końcu II-ligowego tunelu. Siatkarze ze Szczecina grają coraz lepiej. Końcówka rundy to solidna forma, która uprawnia do walki o najwyższe cele. - Morze może awansować do I ligi - tak, z uśmiechem na ustach, komentował wszystko Damian Słomka, nowy Libero drużyny.

Młodzi po staremu

Szkoły Mistrzostwa Sportowego są w dość zbliżonych sytuacjach. - Co roku opuszczają nas trzecie klasy - komentuje Zdzisław Gogol, trener SMS Świnoujście. - To są ci zawodnicy, którzy stanowią trzon drużyny. Zanim ci młodsi się ograją, musi minąć trochę czasu. Kilka razy trzeba przegrać, bo doświadczenie samo się nie zbierze.
W podobnym tonie wypowiada się szkoleniowiec SMS Police, Jerzy Taczała. W przypadku tych drużyn liczy się możliwość ogrania adeptów siatkówki. Wyniki schodzą na dalszy plan.

Skra Bełchatów zdetronizowana

Sezon 2011/2012 to siatkarski rok niemal bez precedensu. Po siedmiu latach dominacji Skry Bełchatów, żółto-czarni przegrali mecz finałowy Z Resovią Rzeszów. Mówiąc Resovia, można mieć na myśli Georga Grozera. Niemiecki atakujący, w trakcie spotkań o mistrzostwo, był w nieziemskiej, niezapomnianej, i życiowej formie.

Dawno nie było w Pluslidze takiego gracza. Niestety, po zakończeniu sezonu zamienił Polskę na, delikatnie bogatszą, Rosję. W rozgrywkach 2012/13 faworyta nie ma. Resovia Rzeszów, Skra Bełchatów, Zaksa Kędzierzyn Koźle, Jastrzębski Węgiel, Delecta Bydgoszcz - pomiędzy tymi drużynami rozegra się walka o mistrzostwo. Na razie na czele stawki widnieje Zaksa.

Tak blisko, a tak daleko

Skra Bełchatów była bardzo blisko zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Na drodze stanął im Zenit Kazań, który zwyciężył w meczu finałowym 3:2. Cios dla trenera, większości zawodników, i wszystkich kibiców. Kilka piłek dzieliło nas od sukcesu. Po tym sezonie z Bełchatowa odeszło kilku kluczowych siatkarzy, m.in. Bartosz Kurek.

Rok znakomity, a mimo wszystko nam mało

Jeśli ma się dobrą ligę, to ma się również silną reprezentację. Te proste założenie przekłada się, w większości przypadków, na międzynarodowe sukcesy. Po raz pierwszy w historii udało się reprezentacji Polski wygrać Ligę Świtową! Gigantyczny sukces trenera Andrea Anastasiego, tuż przed Igrzyskami Olimpijskimi. - Jedziemy po złoto! - wykrzykiwali rozentuzjazmowani kibice. I tu dostaliśmy siatkarski policzek.

Reprezentacja Polski przegrała z Rosjanami, którzy - po rozegraniu wszystkich spotkań w turnieju - zwyciężyli w ogólnej klasyfikacji. Władimir Alekno, szkoleniowiec Sbornej, tchnął w zespół nowego, dużo rozsądniejszego, ducha. Nie samą gra fizyczną siatkówka żyje - udowodnił to trener zawodnikom, a później zawodnicy całej reszcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński