Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarka Chemika przyznaje: Fenerbahce siedzi nam trochę w głowach

Sebastian Szczytkowski
- Zawsze jest szansa na zwycięstwo. Nie ma drużyn, które wygrywają zawsze - mówi środkowa.
- Zawsze jest szansa na zwycięstwo. Nie ma drużyn, które wygrywają zawsze - mówi środkowa. Andrzej Szkocki
Katarzyna Gajgał-Anioł, środkowa Chemika, opowiada o czasie dzielącym najważniejsze mecze sezonu z Fenerbahce Stambuł.

Udało się potrenować spokojnie po meczu pucharowym z Fenerbahce, a przed ligowym z Budowlanymi Łódź?

Treningi były ciężkie, jak zwykle, ale sześć dni bez rozgrywania meczu to kawałek wolnego, który pozwolił odpocząć psychicznie po porażce z Fenerbahce. Naładowałyśmy się nową energią. Za rogiem było już spotkanie z łodziankami, więc trzeba było zarazem skoncentrować się na nich i szlifować taktykę.

Wygrałyście 3:0, więc taktyka została zrealizowana?

Dobrze, a nawet bardzo dobrze. Trudno w pełni zaplanować mecz, ale to, co założyłyśmy sobie na odprawie, zrealizowałyśmy. Podstawowym zadaniem było ryzykowanie zagrywką tak, by odrzucić Budowlane od siatki. Wtedy nie grają środkiem tak często, jak przy normalnym przyjęciu. Było widać, że rozgrywająca nie mogła swobodnie korzystać ze środkowych, z czego jesteśmy zadowolone.

Coraz większą pomocą wydaje się być Dominikanka Pena.

Pierwszy rok jest przejściowy dla dziewczyn, które dopiero co przyjechały do Polski. Przede wszystkim muszą złapać z nami kontakt. Myślę, że ona czuje się już z nami dobrze, co widać również po jej coraz lepszej grze.

Eksperymentalne ustawienie było problemem?

Ćwiczymy w różnych ustawieniach. Nie zawsze treningi wyglądają tak, że po jednej stronie siatki jest podstawowa szóstka, a po drugiej rezerwowe. Trener Cuccarini miesza, jak może i każda z nas miała czas złapać wspólny język ze wszystkimi na boisku po to, by Chemik grał na odpowiednim poziomie niezależnie od ustawienia. Problemów ze zgraniem nie powinno być i na szczęście nie było.

Czy Fenerbahce Stambuł pozostaje tematem numer jeden w zespole?

Dużo rozmawiamy o przeciwniku. Chcemy zagrać w Turcji jak najlepiej i jeżeli tylko otworzy się szansa na zwycięstwo, to trzeba złapać ją i wykorzystać. Liga Mistrzyń nie jest dla nas skończonym rozdziałem. Fenerbahce siedzi nam w głowach. Jednocześnie nie zapominamy o wyzwaniach w Orlen Lidze. Zaczynamy nową passę i zamierzamy ją podtrzymać. Po Budowlanych był jeden dzień wolnego i od nowa ruszyłyśmy z treningami. Plan jak zawsze do końca sezonu.

Awans przy porażce 0:3 jest realny?

Zawsze jest szansa na zwycięstwo. Nie ma drużyn, które wygrywają zawsze. Gdyby tak było, to można powiesić na szyjach siatkarek Fenerbahce medale przed rozgrywkami. Turczynki mogą mieć gorszy dzień, mogą doznać kontuzji albo mieć problem z przygotowaniem do meczu. Wnioski zostały wyciągnięte. Wiemy, co mamy do poprawienia. Rozmawiałyśmy o tym i wzięłyśmy się do pracy. Wszystkich błędów nie da się wyeliminować w krótkim czasie, ale można je ograniczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński