Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siarka - King 73:72. Porażka na własne życzenie

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
Zane Knowles (z piłką) zaliczył dla Wilków pierwsze double-double (10 punktów i 12 zbiórek).
Zane Knowles (z piłką) zaliczył dla Wilków pierwsze double-double (10 punktów i 12 zbiórek). Andrzej Szkocki
King Szczecin dokonał niemożliwego - przegrał z Siarką Tarnobrzeg po raz drugi w tym sezonie. Katastrofalnie rozegrana ostatnia akcja i beznadziejna skuteczność na dystansie. Sytuacja w tabeli mocno się skomplikowała.

Siarka Tarnobrzeg - King Szczecin 73:72 (17:26, 22:9, 23:18, 11:19)
King: Kikowski 16, Robinson 13, Robbins 11, Knowles 10, Skibniewski 10, Łukasiak 4, Garbacz 2, Majcherek 2, Nowakowski 0.

Dla Wilków Morskich miał to być najłatwiejszy pojedynek z ośmiu, które pozostały do końca rundy zasadniczej. Poczynania zdecydowanie najsłabszej drużyny ligi nie zostały stłumione w zalążku i King przez całe spotkanie miał spore problemy.

Piętą achillesową gospodarzy jest gra pod tablicami, co goście skrzętnie wykorzystywali. Już po 1. kwarcie zawodnicy trenera Marka Łukomskiego prowadzili 14:5 w zbiórkach. Grą dobrze dowodzili Russell Robinson oraz Robert Skibniewski i wydawało się, że wrzucenie wyższego biegu przez Wilki jest tylko kwestią czasu.

Najwięcej problemów szczecinianom sprawiał 39-letni Tomasz Wojdyła. W drugiej ćwiartce King zdobył tylko 9 punktów, ale przed zejściem gospodarze prowadzili tylko 39:35 i wynik był sprawą otwartą.

Po zmianie stron to jednak Siarka grała jeszcze lepiej i zaczęło się robić nerwowo. Wilki przed ostatnią kwartą miały do odrobienia dziewięć oczek. Dogonili rywala dosyć szybko, dlatego szkoleniowiec gospodarzy musiał poprosić o przerwę. King większość punktów zdobywał po akcjach penetracyjnych. Obrona Siarki w polu trzech sekund nie istniała. Po stronie Wilków nie istniała gra na dystansie. W 4. kwarcie Paweł Kikowski trafił za trzy i była to pierwsza i ostatnia trójka Kinga w meczu. Przed tym skuteczność wynosiła 0/23(!).

Na 23 sekundy przed końcem Russell Robinson wyprowadził Wilki na jednopunktowe prowadzenie, ale gospodarze odpowiedzieli celnymi rzutami osobistymi. Goście mieli piłkę meczową, ale Robinson popełnił faul w ataku. Dla Amerykanina była to jedyna strata w tym meczu.

Double-double (10 pkt. i 12 zb.) zaliczył Zane Knowles. Dodatkowo aż pięciu szczecinian zakończyło spotkanie z podwójną zdobyczą punktową.

Następne spotkanie King rozegra 25 marca (godz. 17) we własnej hali z Polpharmą Starogard Gdański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński