Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sex shop popularny wśród kobiet. Największym powodzeniem cieszy się... nadmuchiwany brunet z wąsami

Fot. sxc.hu
Fot. sxc.hu
Mimo, iż na co dzień media bombardują nas treściami erotycznymi, to sex shopy nadal postrzegane są jako kontrowersyjne sklepy. Wiele ludzi krępuje się i wstydzi wchodzić do sex shopu.

Z biegiem lat asortyment sklepów erotycznych znacznie się zmienił i są tam gadżety zarówno dla mężczyzn i kobiet. Pomimo to i tak panie rzadziej tam zaglądają. Mimo wszystko, odsetek pań korzystających z usług sklepów dla dorosłych znacznie zwiększył się w ciągu minionej dekady.

- Kobiety rzadziej niż mężczyźni przychodzą to sex shopu. Często są zawstydzone i nie mają odwagi wprost poprosić czego potrzebują. Najczęściej szukają oryginalnego i zarazem śmiesznego prezentu na wieczór panieński czy 18 urodziny. Przeważnie wybierają seksowną bieliznę lub wibrator - mówi sprzedawczyni jednego z sex shopów.

A jest w czym wybierać. Zestawy wibratorów, motylki do zewnętrznego pobudzania organów płciowych, wibratory na sutki - takie zabawki kupić można już za 99zł. Większe zestawy: wibrator i anal gadżet kosztuje w granicach 150 zł.

Najdroższą zabawką jest dmuchana lalka - mężczyzna z wibrującym penisem, która kosztuje od 150 zł do 249 zł. Najczęściej jest to brunet z wąsami lub bez.

Sex shopy często postrzegane są jako symbol zboczenia i zepsucia moralnego.

- Takie sklepy nie powinny istnieć. Tylko sieją rozpustę i wychowują zboczeńców - mówi pani Krystyna.

Sklepy erotyczne znacznie straciły na popularności z chwilą pojawienia się internetu. Teraz, anonimowo, bez skrępowania i wychodzenia w domu można zaopatrzyć się w sex gadżety na wielu aukcjach i sklepach internetowych. Będąc anonimowi tracimy poczucie wstydu i stajemy się bardziej odważni i otwarci.

Źródło:
Przeczytaj, jakie zabawki w sex-shopach kupują kobiety - wspolczesna.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński