Sesja zdjęciowa z rysiami z Nadleśnictwa Resko [ZDJĘCIA]

- Około miesiąca temu wymieniliśmy obrożę telemetryczną kotce, która przebywa w okolicach Nadleśnictwa Resko już od trzech lat – powiedział nam Maciej Tracz z Dzikiej Zagrody. Wczoraj zamontowaliśmy obrożę jej córce, pozostał jeszcze młody samiec. I jest to ostatnia dogodna chwila na założenie obroży, bowiem młode, które z matką przebywają od ubiegłego roku, usamodzielnią się i odejdą szukać wolnych rewirów.

Dzika Zagroda w Jabłonowie koło Mirosławca od lat zajmuje się reintrodukcją dzikich kotów w ramach projektu „Powrót rysia do północno-zachodniej Polski”. Dzięki nadajnikom GPS, wypuszczone na wolność kilka lat wcześniej Żebro i Cicha, mogą być stale monitorowane przez opiekunów z Dzikiej Zagrody. Od teraz losy młodej Medzi, cierpiącej na uszkodzenie lewego oka, także będą śledzone.

- Postanowiliśmy każdemu rysiowi zamontować obroże telemetryczne, które pozwolą nam sprawdzać, gdzie akurat znajdują się rysie – dodaje Maciej Tracz. Te obroże są również pewnym straszakiem dla kłusowników, którzy nie wiedzą, jakie dane są do nas przesyłane. Poza tym chronimy je przed jenotami chorującymi na świerzbowce. Ryś po zjedzeniu chorego jenota, również się zaraża tą chorobą. Konieczne jest wtedy leczenie, niestety już w zagrodzie.

W ramach projektu zostały wytypowane trzy lokalizacje wypuszczania rysi na wolność: Dłusko - gmina Węgorzyno, Nadleśnictwo Mirosławiec - gmina Mirosławiec, Nadleśnictwo Drawsko - gmina Kalisz Pomorski. Zwierzęta są sukcesywnie wypuszczane od marca 2019 r. Dziewięcioro zwierząt wypuszczono w Dłusku. W Mirosławcu zostały wypuszczone kolejne 4 sztuki.

Dotychczas stosowano metodę przywożenia zwierząt z różnych ośrodków, a po ich zdziczeniu do dnia dzisiejszego wypuszczono na wolność 13 rysi. Rysie na wolności radzą sobie znakomicie. Wszystkie są nadzorowane telemetrycznie, gdzie są i co robią.