Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seryjne kradzieże przy granicy. Drogie maszyny z Niemiec trafiają do Polski

za niemieckim portalem pnn.de
Rolnicy z Niemiec skarżą się na kradzież maszyn. Ciągniki i maszyny rolnicze wszelkiego rodzaju są często kradzione na zamówienie do Polski, a następnie trafiają do Białorusi, Rosji lub Ukrainy - pisze niemiecki portal pnn.de.
Seryjne kradzieże przy granicy. Drogie maszyny z Niemiec trafiają do Polski

Złodzieje wdarli się na nieruchomość na obrzeżach wsi w Crussow Angermünde, 80 km od Berlina. Pocięli ogrodzenie, połamali drzwi zaparkowanych trzech ciągników, innymi dwoma odjechali. Przez most w pobliżu Schwedt, w kierunku granicy polsko-niemieckiej.

- Byli świadkowie - mówi portalowi pnn.de Olaf Radecker, rolnik, którego okradziono. - Ciągniki skradziono w w nocy.

Nikt nie powiadomił policji, bo złodzieje już dawno zniknęli wraz ze skradzionymi pojazdami. Rolnik dostanie zwrot z ubezpieczenia, ale i tak liczy straty na 100 000 euro. W końcu potrzebuje nadal dwóch ciągników, a raczej w sumie trzech, bo jedna z zostawionych maszyn została uszkodzona podczas próby kradzieży.

To nie dotyczy tylko tego jednego rolnika. Kradzieże zdarzają się tu bardzo często. Firmy ponoszą w związku z tym ogromne straty, nawet rzędów milionów euro. Okradzione firmy twierdzą, że to proceder na zamówienie.

- Kradzione są drogie specjalistyczne maszyny rolnicze - powiedział pnn.de prezes firmy z Angermünde.

Firma na własną rękę próbowała zbadać sprawę. Właśnie w Polsce. Ale jak się okazało Polska to zaledwie teren przerzutu kradzionych maszyn, które prawdopodobnie trafiają dalej na wschód.

Pomimo zabezpieczeń i monitoringu złodzieje nadal pozostają bezkarni. Dowody z niemieckiego monitoringu nie są respektowane przez policję z Europy Wschodniej.

Jedyny sposób to inwestycja w zabezpieczenia i nagłośnienie sprawy.

Reinera Häusle obudził w nocy specjalny alarm w laptopie. Złodzieje ukradli pojazd z dźwigiem. Na monitorze Häusle mógł śledzić sygnał GPS. Natychmiast powiadomił policję i wraz z synem ruszył w pościg.

Sygnał zaprowadził ich aż do Szczecina. Z tego wynika, że złodzieje bez problemów, mimo zgłoszenia na policję, przejechali do granicy.

Niemiecka policja obiecała wzmożone starania, ale okradani rolnicy i firmy są nieusatysfakcjonowani.
- Złodzieje nie zaprzestaną, mają na tym zbyt duży zysk, a są miejsca przygraniczne przez które przestępcy bez problemu przechodzą - skarżą się Niemcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński