Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacja! Błękitni Stargard w półfinale Pucharu Polski. Wygrali 2:0 w rewanżu w Krakowie

Aleksander Stanuch
Błękitni Stargard awansowali do półfinału Pucharu Polski
Błękitni Stargard awansowali do półfinału Pucharu Polski Andrzej Banaś/Gazeta Krakowska
Błękitni Stargard awansowali do najlepszej czwórki Pucharu Polski. Wygrali z Cracovią Kraków. I to na wyjeździe! W dwumeczu nasz zespół wygrał 4:0.

Cracovia - Błękitni Stargard

Cracovia - Błękitni Stargard 0:2 (0:1)

Bramki: Wiśniewski (30), Flis (84).

Cracovia: Stępniowski - Rymaniak, Żytko, Marciniak Deleu (60 Kita), Szeliga, Kapustka, Jaroszyński (46 Dialiba), A.Ortega (41 Covilo), Rakels, Jendrisek.

Błękitni: Ufnal - Kosakiewicz, Baranowski, Pustelnik, Wawszczyk, Wiśniewski (56 Zdunek), Poczobut, Flis, Wojtasiak (60 Kotłowski), Gutowski, Gajda (65 Zieliński).

żółte kartki: Poczobut, Flis, Zdunek.

Goście rozpoczęli mecz z Krakowie bez kompleksów i było widać, że nie zamierzają bronić wyniku wywalczonego w Stargardzie. W 3. minucie oglądaliśmy pierwszy celny strzał na bramkę i to w wykonaniu gości. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzał Tomasz Pustelnik. Dopiero po kilkunastu minutach faworyzowani gracze Cracovii zaczęli przejmować inicjatywę. Nie przekładało się to jednak na sytuacje bramkowe.

W 17. minucie Cracovia była bliska strzelenia gola, ale piłka po uderzeniu głową Jaroszyńskiego trafiła w słupek. Goście dobrze radzili sobie w defensywie bez swojego filaru, Macieja Liśkiewicza. W 28. minucie gospodarze poszukali swojej szansy w kontrataku. Na bramkę Ufnala uderzał Rakels, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Dwie minuty później Błękitni zdołali zaskoczyć Cracovię po rzucie wolnym. Gospodarze wybili piłkę przed pole karne, a tam dopadł do niech Radosław Wiśniewski, który mocnym uderzeniem pokonał Stępniowskiego. Były zawodnik Iny Goleniów otworzył wynik meczu także w pierwszym spotkaniu.

Chwilę później z rzutu wolnego bardzo silnym strzałem popisał się Kosakiewicz, ale gospodarzy uratował słupek. Przed przerwą krakowianie mieli szansę na wyrównanie. W dobrej sytuacji znalazł się Jendrisek, który minął Ufnala, ale cała akcja nie została zakończona strzałem.

Robert Podoliński, trener Cracovii, jeszcze w pierwszej części gry wprowadził Covilo, który nękał defensywę Błękitnych. Dobrze układała mu się gra przede wszystkim z Jendriskiem. Słowak miał dwie okazje do pokonania Ufnala, ale nie wykorzystał ani jednej.

Krakowianie chcieli godnie pożegnać się z Pucharem Polski, prowadzili grę, ale goście nie odpuszczali w żadnym momencie. Szkoleniowiec Błękitnych szybko wykorzystał trzy zmiany i mobilizował swoich graczy, którzy zostawili bardzo dużo energii na boisku.

W 72. minucie Poczobut uderzył z dystansu, ale Stępniowski pewnie sparował ten strzał. Optyczna przewaga Cracovii nie przekładała się na celne strzały na bramkę Ufnala. Wydawało się, że honorowe trafienia zaliczą gracze Podolińskiego, ale to piłkarze ze Stargardu dobili przeciwnika. W 84. minucie fatalny błąd popełnił Stępniowski, piłkę zabrał mu Bartosz Flis i wpakował ją do bramki.

W końcówce meczu drugoligowiec miał jeszcze kilka okazji na podwyższenie prowadzenia, ale rezultat nie uległ już zmianie. Błękitni wygrali 2:0 w Krakowie i w wielkim stylu awansowali do kolejnej fazy.

Błękitni w półfinale Pucharu Polski zmierzą się najprawdopodobniej z Lechem Poznań, który w pierwszym meczu wygrał 5:1 ze Zniczem Pruszków.

Zobacz również:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński