Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędzia przesadził, nazwiska nie grają

Waldemar Mroczek
Napastnik Floty Piotr Dziuba (z prawej) jest ostatnio często bohaterem zdjęć zamieszczanych w "Głosie" - ale są powody: w sobotę strzelił kolejne dwa gole.
Napastnik Floty Piotr Dziuba (z prawej) jest ostatnio często bohaterem zdjęć zamieszczanych w "Głosie" - ale są powody: w sobotę strzelił kolejne dwa gole. Sławomir Ryfczyński
Flota odniosła kolejne zwycięstwo, tym razem pokonując Mieszka Gniezno, w składzie którego nie brakowało piłkarzy z I- i II-ligową przeszłością.

Około 1100 widzów przybyło w sobotę na stadion w Świnoujściu, by zobaczyć w akcji najlepszą drużynę na Pomorzu Zachodnim i niekwestionowanego III-ligowego dominatora w starciu z trudnym przeciwnikiem, który rzadko traci bramki.

Czytając skład gości można było się przerazić. Piskuła - 255 meczów w I lidze, dwa mecze w reprezentacji, mistrzostwo, puchar i superpuchar; Ludwikowski - Mistrz Polski z 1997 roku; Urbaniak - 191 meczów w I lidze. Poza nimi w ekstraklasie grali też Augustyniak i Wysocki, a w II lidze Tyc.

Bramki strzelał jednak Dziuba z Floty. Obydwie były przedniej marki. W 40 minucie wydawało się, że Krajanowski już stracił piłkę, ale utrzymał się na nogach i podał na głowę Dziubie, a ten huknął tak, że zobaczyliśmy ją dopiero w bramce. Druga padła po indywidualnej akcji i dryblingu uwalniającym od wszelkich przeszkód poza bramkarzem strzałem w wewnętrzną stronę słupka.

W 84 minucie Prusak wybiegł przed pole karne, aby przeszkodzić wychodzącemu na czystą pozycję napastnikowi gospodarzy. Piłka odbiła mu się od ręki, sędzia przerwał mecz i pokazał świnoujskiemu golkiperowi czerwoną kartkę. Chyba zbyt pochopnie, bo nie wyglądało to na celowe zagranie, a sam zawodnik nie jest pewny, czy został trafiony w kończynę.

Rzut wolny wykonał Piskuła i Gołębiewski zaliczył pierwszy, bardzo ważny dla bramkarza, kontakt z piłką. Drugiego nie miał, bo obrońcy Floty nie pozwolili już gościom na oddanie strzału. Pełne 90 minut po raz pierwszy w barwach Floty rozegrał Ziatyk. Powody były dwa: pauza za kartki młodzieżowca Kadiego oraz fakt, że Ziatyk przyszedł do Floty właśnie z Mieszka. Miał okazję wbić kolegom z byłej drużyny gwóźdź do trumny w 82 minucie, ale fatalnie się "machnął". Było to jednak już przy stanie 2:0, więc szkoda stała się niewielka.

Garść faktów

Flota Świnoujście - Mieszko Gniezno 2:0 (1:0)
Bramki: Dziuba 2 (40, 57)
Czerwona kartka: Prusak (84, Flota).

Flota: Prusak - Stromczyński, Hrymowicz, Benevente, Krajanowski, Niewiada, Protasewicz (72 Dutkiewicz), Bebeto (90 Miśta), Ziatyk, Dziuba (84 Gołębiewski), Magdziński (77 Polak).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński