Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian Walukiewicz zostaje w Pogoni Szczecin. Temat „Włochy” zamknięty

jakub lisowski
Sebastian Walukiewicz z Pogoni Szczecin.
Sebastian Walukiewicz z Pogoni Szczecin. pogonszczecin.pl
Chievo Werona nie zdecydowało się na wykupienie 18-letniego Sebastiana Walukiewicza, stopera Pogoni Szczecin.

Walukiewicz przyszedł do Pogoni rok temu, ale za kadencji Macieja Skorży nie zdołał zadebiutować w zespole. Trenował z pierwszą drużyną, ale na debiut czekał do kwietnia już za kadencji Kosty Runjaica. Grał też w kadrze do lat 19. Można powiedzieć, że latem był jednym ze zwycięzców okresu przygotowawczego, bo wywalczył miejsce w pierwszym składzie kosztem bardziej doświadczonych kolegów. Zagrał w Legnicy oraz z Piastem i… znikł ze składu.

- To był trudny okres dla Sebastiana i dla mnie. Temat transferu do Włoch był otwarty i nie chcieliśmy ryzykować zdrowiem zawodnika, co mogłoby zablokować jego wyjazd – tłumaczy Kosta Runjaic.

Walukiewicz trenował, ale nie grał. Mówiło się, że trafi do Chievo Werony, a Włosi mieli zapłacić powyżej miliona euro. Ostatecznie okienko transferowe we Włoszech zostało zamknięte w czwartek, a ewentualny transfer został odłożony na przyszłość.

- Nie wiem, czy już we Wrocławiu Sebastian wróci do gry, ale fajnie, że jest z nami. Skład nie jest bardzo szeroki, więc każdy zawodnik do gry jest ważny. Wiem, że w kilku krajach okienko transferowe jest jeszcze otwarte, ale raczej zostanie już z nami.

Szkoleniowiec raz jeszcze też podkreślił, że Pogoni przydałoby się jeszcze 2 nowych zawodników, klub sprawdza transferowy rynek, ale konkretów jeszcze nie ma. Runjaic zna możliwości finansowe klubu.

Obecny stadion miejski przy ul. Bandurskiego

Stal i Olimpia będą grać na nowym stadionie. A co z ruiną? [...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński