Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąsiad nie chciał, żeby młodzi grali, więc zniszczył osiedlowy kosz

Wioletta Mordasiewicz [email protected]
Zdjęcie zniszczonego kosza przysłał nam pan Zbigniew. – Sprawca powinien ponieść koszty jego naprawy – mówi stargardzianin.
Zdjęcie zniszczonego kosza przysłał nam pan Zbigniew. – Sprawca powinien ponieść koszty jego naprawy – mówi stargardzianin. Fot. Czytelnik
Chamstwo na osiedlu Letnim w Stargardzie. Ktoś zrobił na złość nastolatkom i zniszczył im osiedlowy kosz do gry w basket. Mieszkańcy twierdzą, że zrobił to jeden z ich sąsiadów z osiedla.

O zdarzeniu poinformował nas pan Zbigniew, jeden z mieszkańców os. Letniego. Przy ul. Przedwiośnie jest boisko do koszykówki. A niedaleko parking. Kilkunastoletni chłopcy mieli rozrywkę, często przychodzili pograć tam w kosza.

- Najwidoczniej nie pasowało to jednemu z mieszkańców budynków - twierdzi Czytelnik. - Bał się o swój samochód zaparkowany obok boiska. Ostrym narzędziem spiłował jeden ze słupów podtrzymujących kosz. Nie domyślił się zapewne, jaką krzywdę sprawił młodzieży i dzieciom, dla których granie w koszykówkę było ważniejsze niż włóczenie się po osiedlu z alkoholem czy innymi używkami.

Kosz na boisku stał od wielu lat. - Sprawca tego haniebnego czynu mógł przecież zaproponować zarządcy postawienie płotu z siatki - dodaje stargardzianin. - Ale szybciej i łatwiej było mu wziąć i zniszczyć coś, co służyło młodzieży przez tyle lat.

Okoliczne bloki są administrowane przez Stargardzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Natomiast teren, na którym młodzież z os. Letniego spędza czas, jest własnością stargardzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Po likwidacji przez nią piaskownic na os. Zachód niektórzy stargardzianie, którzy mieszkają blisko boiska podejrzewali, że przyszła kolej na likwidację miejsc do rozrywki dla dzieci starszych. Spółdzielnia to dementuje.

- Nie było żadnej decyzji o demontażu koszy - informują pracownicy administracji os. Zachód. - Ktoś ten słup przewrócił. Po otrzymaniu stosownej informacji nasz pracownik pojechał na miejsce. Nie można jednak było od razu zamontować na nowo tego słupa z koszem. Trzeba było go zabrać i odpowiednio w warsztacie przygotować. Wróci na swoje miejsce.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj news'y ze Stargardu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński