Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sarmata Dobra Nowogardzka - rewelacyjny beniaminek V ligi

Redakcja
Piłkarze Sarmaty (czarno-czerwone stroje) niewątpliwie byli rewelacją rundy jesiennej rozgrywek V ligi.
Piłkarze Sarmaty (czarno-czerwone stroje) niewątpliwie byli rewelacją rundy jesiennej rozgrywek V ligi.
Jeżeli beniaminek jest liderem po pierwszej części rozgrywek, to na pewno jest wart uznania. Zespół Sarmaty Dobra Nowogardzka, bo o nim mowa, niewątpliwie na to zasłużył.

- Wyniki przeszły nasze najśmielsze oczekiwania - przyznaje trener, Tomasz Surma.

Dziewięć zwycięstw i tylko trzy porażki - to jak na beniaminka V ligi bilans imponujący.

Jeszcze kilka punktów do zdobycia

Sarmata Dobra (mieszkańcy miejscowości nie używają słowa Nowogardzka, ale my czasami musimy, bo jest także Dobra Szczecińska - dop. red.) zaczął świetnie: od efektownego zwycięstwa 4:0 nad Odrą Chojna. Wprawdzie potem Odra grała bardzo słabo, lecz i tak rozmiary tej wygranej mogły robić wrażenie. A rundę Sarmata zakończył czterema zwycięstwami.

- Przed sezonem zakładaliśmy jako beniaminek oczywiście walkę o pozostanie w V lidze - mówi trener Surma. - I w sumie dalej to jest nasz główny cel. Na razie jesteśmy dopiero na półmetku. Uważam, że do utrzymania się będzie potrzebne 30-kilka punktów, czyli jeszcze kilka przed nami do zdobycia.

Szkoleniowiec twierdzi, że wszyscy w klubie podchodzą do obecnego pierwszego miejsca w tabeli w taki sam sposób. - Nie ma euforii - zapewnia Surma. - Wszyscy mają "spokojne" głowy.

A jaki był najlepszy i najgorszy mecz Sarmaty?

- Najgorszy to chyba u siebie z Arkonią Szczecin, w którym przegraliśmy 1:2 tracąc gola w ostatnich sekundach - uważa Surma. - A najlepszy to w Pełczycach z Kłosem. Wygraliśmy 3:0, a mnie cieszyło, że zagraliśmy bardzo dobrze zaraz po wspomnianym spotkaniu z Arkonią.

Poszukiwany napastnik

Skoro zespołowi szło tak świetnie, to pewnie wielu zmian w kadrze wiosną nie będzie.

- Zawsze warto wzmocnić skład - uważa Surma. - Przecież mogą się zdarzyć pauzy za kartki i kontuzje. Nam tym bardziej przydadzą się wzmocnienia, że wiosną wszyscy rywale będą się na nas "sprężać". Bazujemy na wychowankach, więc spośród nich poszukamy w pierwszej kolejności kandydatów do gry w drużynie. Może wzmocnimy się jednym lub dwoma piłkarzami spoza Dobrej, ale nic na siłę. Przede wszystkim potrzebujemy wysokiego napastnika, silnego piłkarza, dobrze grającego głową i potrafiącego grać tyłem do bramki rywala.

Skoro drużynie idzie, to raczej nikt nie odejdzie (chyba, że z powodów prywatnych).
Piłkarze Sarmaty mają teraz wolne, lecz nie próżnują.

- Większość gra w amatorskiej lidze w Dobrej, która rozgrywana jest w niedzielę - wyjaśnia Surma. - Przygotowania do rundy wiosennej wznowimy najprawdopodobniej 10 stycznia. A 18 stycznia pojedziemy na obóz do Międzywodzia. I razem z piłkarzami Iny Ińsko będziemy szukać w pobliżu dobrych warunków do treningów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński