Wystrzelenie ładunku wydłużonego.
(fot. Piotr Płuciennik/MW)
Saperzy z Dziwnowa ćwiczyli przejścia w polach minowych, metodą wybuchową robili ukrycia i okopy pod maszyny inżynieryjne.
- W sumie podczas ćwiczeń zużyli ponad 3 tony materiałów wybuchowych - mówi kpt. mar. Jacek Kwiatkowski, oficer prasowy 8. Flotylli Obrony Wybrzeża. - Wykonali dziesiątki różnego rodzaju ćwiczeń.
Podczas działań wykonywano przejścia w symulowanych zaporach inżynieryjnych od strony lądu. Do tego celu posłużyły tzw. ładunki wydłużone, które strzelano z plaży w stronę morza. Półtonowe ładunki zawierające plastyczny materiał wybuchowy neutralizują zagrożenie minowe w wodzie na odcinku o długości 500 metrów i szerokości 10 metrów, tak aby okręt z desantem mógł bezpiecznie podejść do lądu. Podczas szkolenia przeprowadzono również wysadzanie dużych ładunków w gruncie symulując niszczenie fortyfikacji oraz przygotowanie schronów.
Równolegle nurkowie z Grup Nurków Minerów 12. i 13. Dywizjonu Trałowców szkolili się w tworzeniu sieci wybuchowych. Głównym celem tych zajęć było doskonalenie umiejętności obchodzenia się z materiałami wybuchowymi oraz właściwy dobór mocy ładunku do konkretnego zadania. Dzięki temu niszczony pod wodą obiekt niebezpieczny nie był odrzucony przez falę uderzeniową, a został zniszczony w miejscu znalezienia.
Centralny Poligon Sił Powietrznych w Ustce to dogodny geograficznie teren do działania i pracy z materiałami wybuchowymi nie stwarzający zagrożenia dla osób postronnych.
- Takie kompleksowe szkolenie poligonowe realizowane jest raz w roku, po zakończeniu cyklu szkoleń na przykoszarowych placach ćwiczeń - dodaje Jacek Kwiatkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?