Zachodniopomorscy uczniowie siedzą w niedopasowanych ławkach!
Sanepid sprawdził, czy szkolne stoły i krzesła są dostosowane do ich wzrostu. Okazuje się, że bardzo często... nie. Podczas kontroli, inspektorzy zwracali również uwagę na stan techniczny ławek - czy są wyszczerbione, pomalowane bezpiecznymi farbami i czy mają niezbędne certyfikaty.
Sanepid sprawdzał w klasach szkolne ławki w ramach kampanii #mojaszkołazdrowaszkoła. Inspektorzy na początku września przebadali 9 tys. uczniów klas od pierwszej do szóstej. Odwiedzili 43 szkoły podstawowe w całym województwie. Zaglądnęli do sal lekcyjnych i zmierzyli ławki, w których siedzą uczniowie w czasie zajęć - nierzadko po kilka godzin dziennie!
- To badanie miało na celu sprawdzenie ergonomii stanowiska pracy ucznia w szkole - mówi Renata Stołecka, kierownik oddziału Oświaty Zdrowotnej i Promocji Zdrowia WSS-E w Szczecinie.
W ramach akcji pracownicy wszystkich powiatowych stacji Sanepidu w całym regionie sprawdzali więc, czy meble są dostosowane do wagi i wzrostu ucznia.
- Chodziło m.in. o to, czy krzesła pasują do stołów; czy są od kompletu - tłumaczy Paweł Mayko, rzecznik prasowy WSS-E w Szczecinie.
W szkołach bowiem są różne meble. Są sale, w których uczą się uczniowie klas starszych, i są takie, w których zajęcia prowadzone są z maluchami. W każdych powinny być meble dostosowane do wieku uczniów. Teoretycznie tak jest. Ale, jak się okazuje, z różnych powodów ławki te są często nie od pary: krzesło jest dla ósmoklasisty, a stół dla dziecka o kilka lat młodszego - a co za tym idzie, znacznie niższego.
Efekt?
- Uczeń na lekcji pisząc albo się garbi, albo ma zbyt wysoko podniesione ręce. A jego nogi nie sięgają podłogi - podkreśla Paweł Mayko. - To, niestety, może prowadzić do wad postawy.
Co istotne badano też poziom wiedzy nauczycieli. Pytano, czy mają świadomość, że nieprawidłowo siedzący uczeń może mieć z tego powodu w przyszłości kłopoty ze zdrowiem.
- 54 proc. pedagogów przyznało, że nie zwraca uwagi, na to, w jakich ławkach siedzą ich uczniowie - twierdzi Renata Stołecka. - Nie wiedzą, że to ważne.
A jednak jest. Zdaniem Damiana Babkiewicza, fizjoterapeuty w Dziennym Oddziale Rehabilitacyjnym szpitala "Zdroje" w Szczecinie, nawet bardzo ważne.
- Za niska ławka zmusza dziecko do garbienia się, co może doprowadzić do okrągłych placów - tłumaczy. - Z kolei zbyt wysokie krzesło sprawia, że dziecko nie sięga stopami do ziemi. Często wtedy zawija stopy o nogi krzesła. Jeśli robi tak przez dłuższy czas, istnieje zagrożenie koślawości kolan.
Dodajmy, że ogólnie stan techniczny mebli szkolnych w kontrolowanych szkołach był dobry. A większość ławek miała wymagane certyfikaty.
Przypomnijmy, że Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Szczecinie, w ramach kampanii #mojaszkołazdrowaszkoła zajęła się również uczniowskimi tornistrami (pisaliśmy o tym w "Głosie Szczecińskim") - okazało się, że są zbyt ciężkie! Inspektorzy z całego Zachodniopomorskiego odwiedzili 49 szkół podstawowych, zaglądając do plecaków 11 tys. dzieci. Co tam zobaczyli? Oprócz podręczników i zeszytów były w nich również książki na przedmioty, których tego dnia uczniowie nie mieli, a także zabawki, maskotki, różnego rodzaju gry, a także sprzęt sportowy i strój na zajęcia z w-f.
Ale to nie wszystko. W tym roku zmieniły się normy dotyczące natężenia światła na stanowisku pracy - obecnie są wyższe wymagania. Zgodnie z obecnymi przepisami, inne oświetlenie ma być przy tablicy, a inne w części, w której przebywają uczniowie.
- Dlatego odwiedzimy wybrane szkoły, by zwrócić uwagę dyrektorom również na ten problem - twierdzi Paweł Mayko.
Sprawdzanie oświetlenia w klasach trwać ma przez cały listopad i grudzień.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?