Szczecinianie świetnie rozpoczęli spotkanie - 3:0, 4:1, ale równie szybko gospodarze zniwelowali straty. Tyle, że dobra postawa w bramce Antona Terekhova sprawiła, że MMTS dopiero na finiszu I połowy doprowadził do remisu.
Druga część rozpoczęła się źle. Podopieczni Rafała Białego faulowali i byli karani dwoma minutami. W konsekwencji szybko mecz zakończyli Wojciech Matuszak i Adam Wąsowski. A tym samym pole manewru mocno zostało ograniczone. Paweł Krupa w zasadzie nie schodził z boiska.
Pogoń walczyła, a gdy MMTS odskoczył na trzy bramki - szybko odrobiła straty i znów objęła prowadzenie. W końcówce nawet dwiema bramkami.
Problem pojawił się na niespełna dwie minuty przed końcem. Łukasz Gierak sfaulował i został odesłany na ławkę. Pogoń grała już na resztkach sił i realna była seria rzutów karnych. Gospodarze przeprowadzili atak środkiem, a tam Paweł Krupa zablokował rzut. Pogoń przejęła piłkę i była pewna wygranej. Kwidzynian pogrążył jeszcze sam Krupa, który faulowany trafił do siatki.
MMTS Kwidzyn - Sandra Spa Pogoń Szczecin 25-28 (14-14)
Pogoń: Terekhov, Gawryś - Krupa 9, Gierak 5, Biernacki 3, Rybski 3, Fedeńczak 3, Krysiak 2, Matuszak 2, Bosy 1, Wąsowski.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?