Świadkowie opowiadali, że auto przed wypadkiem jechało bardzo szybko pod górkę, w pewnym momencie otarło się o drzewo, w skutek czego zarzuciło go na ogrodzenie, które staranował i wylądował w wodzie. Kierowca uciekł.
Policja mimo stwierdzeń świadków dokładnie przeszukała dno basenu. Nie można było wykluczyć, ze w aucie był jakiś pasażer. Nurkowie ze straży pożarnej nie znaleźli żadnego ciała.
Policjanci skontaktowali się z właścicielem samochodu. Zostało skradzione.
Zeznania świadków różnią się w szczegółach. Jedni twierdzą, że był tylko kierowca, inni, że z samochodu uciekło dwóch mężczyzn.
Policja nadal poszukuje kierowcę oraz ewentualnego drugiego osobnika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?