- Gapiów było mnóstwo, robili sobie zdjęcia - napisał internauta o pseudonimie widz. - Dzieciaki biegały i oglądały go przez cały czas - dodaje ppps.
Z naszych ustaleń wynika, że ciało rzeczywiście wisiało co najmniej kilkadziesiąt minut. Ale powodem były problemy z dotarciem na miejsce. Policję o zwłokach powiadomił pasażer jadący pociągiem ze Szczecina do Warszawy. Była godz. 13.58.
- Informacja była bardzo nieprecyzyjna. Policjanci zaczęli szukać tego miejsca - mówi podkom. Alicja Śledziona z zachodniopomorskiej policji.
Zwłoki znaleziono w pobliżu pętli tramwajowej na ul. Budziszyńskiej. Nie było to jednak miejsce powszechnie dostępne. Może jedynie dla młodzieży, która zna tamte tereny. Ciało odnaleziono o godz. 14.35. W międzyczasie na miejsce przyjechało pogotowie, a potem prokurator. W końcu zwłoki zabrał zakład pogrzebowy.
Nie udało nam się ustalić, o której to było godzinie. Wiadomo jednak, że już wtedy na pewno ciało nie wisiało, bo wcześniej po odcięciu zostało zbadane przez lekarza. Pozostaje więc kwestia zabezpieczenia miejsca i ewentualnego zakrycia zwłok do czasu przyjazdu karawanu. Wyjaśni to prokuratura.
- Medyk sądowy stwierdził śmierć samobójczą. Nic mi nie wiadomo o tym, aby zwłoki dłuższy czas były wystawione na widok publiczny. Byłoby to niedopuszczalne. Sprawdzimy to - powiedziała "Głosowi" prok. Barbara Kaszucka-Klimczyk, szefowa prokuratury rejonowej Szczecin-Śródmieście.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?