Aniela i Paweł Jakowicz ze Szczecina przyjechali w odwiedziny do znajomych w Świnoujściu.
- Lubimy szanty, pogoda piękna. Nie ma co siedzieć w domu - mówili nam tuż przed wejściem na pokład żaglowca.
Chwilę później razem ze znajomymi ze Świnoujścia machali nam już z pokładu żaglowca Henrika. Magdalena Godzisz z firmy U.Studio, która była współorganizatorem imprezy, opowiadała nam, że niektórzy ledwo zeszli z pokładu jednego żaglowca, już wsiadali na drugi.
- Musiał im się rejs podobać, skoro zaraz po zejściu na ląd, biegli do kasy, żeby kupić bilet na inny żaglowiec - dodaje.
Violetta i Łukasz Garczykowie pochodzą ze Śląska.
- Pierwszy raz widzimy je na żywo. Dotąd tylko w telewizji - mówili pstrykając kolejne fotki.
Wielu chwaliło sobie także widoki z wielkiego koła młyńskiego. Choć, jak dodawali, nie była to tania atrakcja.
- Bilet dla dorosłego kosztował 20 złotych, a dla dzieci 10 - mówił nam Janusz Frykas z Radomia, który jest w Świnoujściu na wczasach. - Żona, ja i córka, to już się robi 50 złotych. A jak ktoś ma więcej dzieci?
Koło miało niemal 40 metrów. Pan Klaudiusz ze Świnoujścia żałował, że nie było jeszcze wyższe.
- To jeszcze z 10 metrów - mówił nam. - To by dopiero były widoki!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?