Od wielu lat milczy. Nie rozmawia nawet ze swoim adwokatem. Dlatego sąd zdecydował dzisiaj, że zanim otworzy przewód, psychiatrzy ustalą, czy kobieta jest w stanie brać udział w rozprawach. Na opinię mają miesiąc. W poprzednim procesie uznali, że kobieta symuluje.
- Od ostatnich badań minęło sporo czasu, sąd musi mieć pewność, że zachowanie oskarżonej to bierny opór, to niechęć do udziału w postępowaniu. Wówczas postępowanie może się toczyć. Sąd musi ustalić czy nie jest to efektem stanu zdrowia psychicznego, czyli doprowadzenia do stanu, w którym oskarżona nie rejestruje rzeczywistości - wyjaśniał sędzia Paweł Marycz.
Sprawa B. to swoisty rekord w sądzie. Bo na wokandę trafiła już po raz czwarty. Aniela B. była już trzykrotnie uznawana winną i skazywana na 15 lat więzienia. Za każdym razem sąd apelacyjny uchylał wyroki. Po raz ostatni w kwietniu. Uznał wtedy, że były błędy w uzasadnieniu wyroku sady okręgowego w Szczecinie.
To jedna z najtrudniejszych spraw kryminalnych. Jedynym praktycznie dowodem są jej zeznania złożone tuż po zabójstwie. Kobieta kilka razy zmieniała wersję wydarzeń.
W styczniu 1996 r. w mieszkaniu przy ul. Dworskiej w Szczecinie została zabita Stanisława W. Wynajmowała pokoje Anieli B. i jej córce. Według prokuratury oskarżona zabiła właścicielkę mieszkania, bo ta chciała ją wydać, że jest zamieszana w napad. Lekarze psychiatrzy uznali, ze w chwili czynu miała w znacznym stopniu ograniczoną zdolność pokierowania swoim postępowaniem. Od lat kobieta na sali sądowej milczy. Ubrana w grubą czapkę i kurtkę jedynie szura nogami po podłodze. Kontaktu nie ma z nią nawet jej adwokat. Do tej pory sądy uznawały, że symuluje.
Sędziowie skazywali kobietę, bo uznawali, że jej dziwne zachowanie to efekt symulacji, a nie rzeczywistej choroby.
- Oskarżona symuluje, bo wydaje jej się, że taka linia obrony będzie dla niej korzystna - mówił podczas wydawania trzeciego wyroku sędzia Grocholski.
Wcześniej o zabójstwo prokuratura oskarżała też męża Anieli, Eugeniusza. Został prawomocnie uniewinniony.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?