Niewykluczone więc, że na kolejne rozprawy będą musieli stawić się: były minister sprawiedliwości Ryszard Kalisz, były główny szef policji Ryszard Szreder oraz były komendant zachodniopomorskiej policji Andrzej Gorgiel.
Postawienia ich przed obliczem Temidy domaga się podkom. Robert Orłowski, funkcjonariusz szczecińskiej policji. To jego zeznania zaprowadziły na ławę obwinionych podinsp. Jacka G., naczelnika laboratorium kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
- Jako szef tej jednostki, nie zorganizował palarni - twierdzi podkom. Robert Orłowski. - W ten sposób naraża mnie na utratę zdrowia. Ale obok niego powinni zasiąść panowie Kalisz, Szreder i Gorgiel. To oni przygotowali przepisy o palarniach i nie egzekwowali ich, choć wielokrotnie ich o tym informowałem.
O tym czy cała trójka zjawi się w sądzie sąd zdecyduje na kolejnej rozprawie.
Sprawa palarni wybuchła w kwietniu ub.r. Orłowski był wtedy pracownikiem laboratorium. Napisał raport do Jacka G. w którym prosił o zorganizowanie miejsca dla palaczy.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?